IV liga. Zadowoleni, choć z niedosytem

Bocheński KS zremisował 2-2 w Balinie z Orłem w meczu 5. kolejki IV ligi piłkarskiej. Poniżej przedstawiamy krótkie podsumowanie sobotniego meczu autorstwa trenera BKS – Marcina Leśniaka .

Wydaje mi się że remis w spotkaniu z Balinem jest wynikiem sprawiedliwym, choć oba zespoły mogły pokusić się o komplet punktów. Początek meczu dla Orła, który zaczął spotkanie z dużym animuszem, stwarzając sobie 3 dogodne sytuacje bramkowe.


W dalszej części pierwszej połowy, gdy miejscowi spuścili trochę z tonu zaczęliśmy dłużej utrzymywać się przy piłce co od razu zaowocowało kilkoma sytuacjami. Jedną z nich udało zamienić się na bramkę Markowi Handzlikowi.

Początek drugiej polowy to katastrofa w naszym wykonaniu. W ciągu 4 minut tracimy 2 bramki. Mam duże słowa uznania dla zespołu, że po tych bramkach nie podłamał się i  zdołał doprowadzić do remisu. W końcówce meczu miejscowi opadli trochę z sił i to myśmy mogli strzelić zwycięską bramkę. Najlepszą okazję już w doliczonym czasie miał Mateusz Więsek który będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem trafił w słupek, a dobitka Michała Leśniaka z 11 metrów była niecelna.

Z jednego punku zdobytego na ciężkim terenie jesteśmy zadowoleni, choć pozostał mały niedosyt. Można było przy odrobinie szczęścia wywieźć komplet punktów. Mam nadzieję że szczęście uśmiechnie się do nas w następnych spotkaniach i że w końcu zaczniemy odnosić zwycięstwa.