„PRZEPROSINY: Jan Truś przeprasza Marka Bzdeka za to, że w dniu 15 marca 2024 r. podczas konferencji prasowej przekazał nieprawdziwe informacje, co do kwoty wydatkowanej z budżetu Gminy Bochnia na wynagrodzenia wójta, zastępcy, skarbnika i sekretarza Gminy Bochnia, zarzucając przy tym Wójtowi Gminy Bochnia Markowi Bzdekowi rozrzutność, podczas gdy przekazane podczas konferencji dane dotyczące zarobków w/w osób obejmowały również wynagrodzenia współmałżonków zastępcy wójta oraz skarbnika, niezatrudnionych w Gminie Bochnia, czym wprowadził wyborców w błąd oraz naruszył dobra osobiste Wójta Gminy Bochnia Marka Bzdeka.”

Burmistrz: lokatorka kamienicy przy pl. św. Kingi 1 wprowadza w błąd

Po naszej publikacji filmowej pt. „W centrum miasta bez wody, kanalizacji i prądu” burmistrz Bogdan Kosturkiewicz skierował do nas sprostowanie. Dowodzi, że lokatorka kamienicy co innego twierdzi w pismach do urzędu miejskiego, a co innego mówi przed kamerą.

Oto treść sprostowania, przekazanego nam przez burmistrza:

Kto wprowadza w błąd

W wywiadzie „W centrum miasta bez wody, kanalizacji i prądu”, który z Panią Marią Maliszczak i jej córką Żanetą przeprowadził red. Aleksander Rzepecki (portal internetowy „moja Bochnia”, data emisji 19 lutego 2010) padły nieprawdziwe oskarżenia pod adresem burmistrza miasta Bogdana Kosturkiewicza, jakoby miał wprowadzić ją w błąd co do podmiotu, który winien zabezpieczyć jej i jej rodzinie lokal zastępczy, w związku z eksmisją, którą zarządzili w stosunku do niej nowi współwłaściciele kamienicy przy Pl. Św. Kingi 1 (przypomnijmy: kamienica została wydana Panom: Władysławowi Włodarczykowi i Jerzemu Migdałowi 8 listopada 2005 roku przez poprzedniego burmistrza miasta). Pani Maliszczak w wywiadzie wypowiedziała się w następujący sposób: „Burmistrz wprowadził mnie w błąd. Powiedział, że Pan Włodarczyk ma mi dać mieszkanie. Wyrok sądu jednak brzmi inaczej: Urząd Gminy Miasta Bochnia”. Pytanie: „A kiedy burmistrz wprowadził Panią w błąd?” Odpowiedź: „dość dawno”.

Słowa te stoją w jaskrawej sprzeczności z treścią listu, który Pani Maliszczak przesłała do Urzędu Miasta 9 lutego 2010 roku, a więc 10 dni przed wyemitowaniem wywiadu. Prosząc w nim o przydział lokalu socjalnego pisze m.in.: „Zaznaczam, że niniejszy wniosek składam dopiero teraz, gdyż zostałam wprowadzona w błąd przez właścicieli kamienicy przy ul. św. Kingi 1, którzy przez swojego pełnomocnika wezwali mnie pismem z dnia 1 września 2008 roku, do przeprowadzenia się do lokalu socjalnego zabezpieczonego przez w/w (w zał. kserokopia tego pisma). Jak się okazało, panowie Włodarczyk i Migdał nie zapewnili dla części lokatorów, lokali socjalnych, przerzucając ten obowiązek, zgodnie z prawomocnym wyrokiem sądowym, na miasto Bochnię (…)”

Miasto Bochnia, szanując wyroki sądów, przydzieli Pani Maliszczak i jej dzieciom lokal socjalny przy ul. Krzyżanowickiej, jednakże nie może zostać bezczynne wobec faktu dowolnej interpretacji zdarzeń, stawiającej w negatywnym świetle działalność samorządu miasta.

There are 2 comments

  1. Panie Burmistrzu .Racja ,zawsze trzeba prostować nieścisłe informacje .Jednak dla osób znajdujących się w tak trudnym położeniu należałoby chociaż na czas określony ,przydzielić wskazany przez P.P Maliszczak lokal socjalny ,jeżeli osoba ,której ten lokal przydzielono jeszcze go nie objęła.

  2. „Jednak dla osób znajdujących się w tak trudnym położeniu należałoby chociaż na czas określony ,przydzielić wskazany przez P.P Maliszczak lokal socjalny”

    „Miasto Bochnia, szanując wyroki sądów, przydzieli Pani Maliszczak i jej dzieciom lokal socjalny przy ul. Krzyżanowickiej”

    Chyba też tak pomyśleli