Parkingowi stracili pracę, bo przynosiliby straty

10 osób pobierających opłaty za parkowanie wzdłuż miejskich ulic pracowało tylko do 30 grudnia. Z dniem 2 stycznia parkowanie w Bochni jest bezpłatne (nie dotyczy to odcinka drogi wojewódzkiej nr 965). Powód? Minimalna stawka godzinowa poszła w górę.

Od 1 stycznia 2017 roku w życie weszły przepisy Kodeksu pracy określające minimalną stawkę wynagrodzenia na umowach zleceniach na 13 zł za godzinę. W odniesieniu do pobieranych na parkingach opłat oznaczałoby to nieopłacalność pobierania opłat na co najmniej połowie z nich (wynagrodzenia byłyby wyższe od pobieranych opłat) – tłumaczy obecną sytuację Andrzej Koprowski, asystent burmistrza Bochni.

Na koniec listopada 2016 r. wpływy z opłat parkingowych wyniosły 381 tys. 611 zł, a wynagrodzenia ze składką ZUS 120 tys. 126,4 zł. Z tych szacunków wynika, że miasto zarobiłoby na parkingach tylko około 100 tys. zł rocznie. Po dodaniu niewidocznych w zestawieniach kosztów bloczków parkingowych, obsługi windykacyjnej (ustalanie właścicieli pojazdów nie uiszczających opłat, związana z tym korespondencja) i rachunkowo-księgowej zysk z obsługi parkingów praktycznie sprowadza się do granic opłacalności – dodaje asystent.

Od przyszłego tygodnia magistrat planuje zatrudnić na okres 2 miesięcy 3-4 osoby, które do czasu wyłonienia operatora na wszystkie 10 parkingów (marzec 2017), obsługiwałyby te najbardziej rentowne.

Gdy operator zostanie już wyłoniony, opłaty pobierane będą w dotychczasowej formie, czyli za pomocą bloczków parkingowych. Wniosek o wyłonienie operatora nie zawierał wyraźnych obowiązków sprawozdawczych o czym wspomniał na ostatniej sesji Rady Miasta Naczelnik Andrzej Dębiński. Stąd właśnie próba wyłonienia operatora zewnętrznego specjalizującego się w pobieraniu opłat parkingowych na czas potrzebny do zainstalowania parkometrów i do tego czasu tymczasowe zatrudnienie 3-4 osób do obsługi najbardziej rentownych parkingów – wyjaśnia Andrzej Koprowski.

Montaż parkomatów, które miały działać od 1 lipca 2017. r. opóźnił się z powodu nieprzyjęcia do tej pory uchwały zmieniającej zasady pobierania opłat za parkowanie w centrum. 40 parkomatów ma się pojawić na bocheńskich ulicach dopiero za rok.

Koszt 1 parkomatu to od 900 zł do 15-16 tys. zł. Te pierwsze są z licytacji po wymianie w dużych miastach i przeważnie nie posiadają funkcji możliwości dokonywania opłat za pomocą kart płatniczych. Cena 15 tys. zł to parkomaty zasilane solarną energią elektryczną z obsługa w trzech językach, możliwościami płatności w EUR i zł oraz kartami płatniczymi – mówi Andrzej Koprowski.

Według jego deklaracji, drugie czytanie uchwały wprowadzającej swego rodzaju rewolucję w systemie parkowania w Bochni „powinno się odbyć w styczniu, najdalej lutym br.”.