Ulica Kilińskiego w Nowym Wiśniczu wreszcie doczekała się remontu. Znajduje się ona w ścisłym centrum miasteczka, jednak jej stan od dawna był katastrofalny.
Samorząd wnioskował o pieniądze z funduszy norweskich na remont ulicy, te jednak nie zostały przyznane. Udało się jednak znaleźć pieniądze z budżetu, przyznana też została inna dotacja. Teraz znaczna część ulicy jest już wybrukowana kostką granitową i brukową. – Ul. Kilińskiego leży w bezpośrednim sąsiedztwie murów kościoła parafialnego i łączy się z ul. Kościelną, stanowiąc jeden z najbardziej cennych, a zarazem zabytkowych obszarów starówki Wiśnicza – mówi Stanisław Gaworczyk, burmistrz Nowego Wiśnicza.
W 2007 r. wykonano remont ul. Kościelnej, w tym zaś roku został już wykonany remont górnego odcinka ul. Kilińskiego, od ul. Zamkowej do ul. Kościelnej.
Dolny odcinek, który został do wyremontowania, stanowi 2/5 całości ulicy. Jak zapowiada burmistrz, inwestycja ma być gotowa przed zimą. Całość prac na ul. Kilińskiego w Nowym Wiśniczu kosztowała ok. 320 tys. zł.
A co ma Norwegia do tej drogi? Ale pieniązki z Wiśnicza poszły. Teraz braknie dla Królówki lub innych wsi. Ale Wiśnicz to priorytet, blisko Józek i kościół. A kazanie ważna rzecz- kampania tuż tuż…