Burmistrz zabiera głos ws. absolutorium: „Opozycja dąży do przejęcia władzy”

Burmistrz od samego początku obecnej kadencji nie ma wsparcia w większości Radnych i opozycyjna część od samego początku dąży do ręcznego sterowania organem wykonawczym a w konsekwencji do przejęcia władzy – czytamy w oświadczeniu Stefana Kolawińskiego, będącym odpowiedzią na czwartkową debatę nad absolutorium oraz wynik głosowania.

Oświadczenie burmistrza Stefana Kolawińskiego:

Szanowni Państwo,

Instytucja absolutorium służy kontroli wykonywania budżetu przez organ wykonawczy, mówiąc jaśniej Rada Miasta na podstawie sprawozdania z wykonania budżetu za dany rok, opinii Komisji Rewizyjnej i opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej powinna dokonać oceny wykonania budżetu. Sprawozdanie uznane za rzetelne, ujawniające blisko 100% zgodność budżetu wykonanego z budżetem uchwalonym, wyłącza możliwość nieudzielenia absolutorium. Czy tak się jednak stało? Niestety nie… Burmistrz od samego początku obecnej kadencji nie ma wsparcia w większości Radnych i opozycyjna część od samego początku dąży do ręcznego sterowania organem wykonawczym a w konsekwencji do przejęcia władzy.

Tak było np. przy wprowadzeniu tzw. „uchwał kierunkowych” narzucających określone działania i terminy. Pomimo negatywnego stanowiska radcy prawnego prezentowanego zarówno w pisemnym stanowisku, jak i ustnej informacji na sesji Rady Miasta, „uchwały kierunkowe” uchwalono i dopiero po interwencji nadzoru prawnego wojewody Małopolskiego i wykazaniu przekroczenia kompetencji przez Radę Miasta, zmieniono ich treść. Bardzo często pod pozorem dbałości o losy miasta i mieszkańców, formułowane są niesprawiedliwe i krzywdzące opinie i wnioski. Tak działo się również przy okazji udzielenia absolutorium. Opozycyjni radni w swoich wystąpieniach nie podnieśli zarzutów dotyczących złamania prawa i nieprzestrzegania dyscypliny finansowej, tylko wykorzystali okazję do prezentacji tego, co ich zdaniem ma robić burmistrz a czego robić nie ma.

Podnoszony zarzut niewykonania parkingu przy dworcu kolejowym i obarczanie winą za to burmistrza nie miał żadnych podstaw prawnych. Gdyby miasto w odpowiednim momencie nie wycofało się z budowy tego parkingu musiałoby w tym roku ponosić samodzielnie wielomilionowy koszt jego realizacji. Czy takie rozwiązanie byłoby dobre dla Miasta? Czy radni nie wiedzą, że Sąd Okręgowy w Krakowie wydał 3 czerwca br. nakaz zapłaty kar umownych dla Wykonawcy P&R? Niestety chęć zaistnienia w mediach, zwykły populizm ale i interes polityczny zamyka niektórym drogę sprawiedliwej i opartej na konkretach oceny.

Czy zakup samochodu służbowego okupiony całą masą prób wykazania, że jego zakup był niezgodny z prawem, że używany jest do celów prywatnych, że nieoklejony – sprawa nabrała takiego wymiaru, że aż ogólnopolskie media się nią zainteresowały – stanowi podstawę do negatywnej oceny wykonania budżetu? Nie ma żadnych prawnych przesłanek do takich stwierdzeń a opinia Izby Skarbowej w Katowicach, właściwej dla Bochni jest jednoznaczna – sposób korzystania z samochodu służbowego przez burmistrza nie jest w żadnej mierze wykorzystywaniem mienia Gminy do celów prywatnych.

Jeden z radnych zabawił się (chyba w klimacie Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej?) w sędziego, dając burmistrzowi dwie żółte i w konsekwencji czerwoną kartkę, za co? Właśnie za te dwie sprawy: Park&Ride i zakup samochodu służbowego. Uwzględnienie rozczarowania radnego i samodzielna budowa P&R wprowadziłaby miasto w spiralę zadłużenia o wartości ponad 9 milionów złotych, a zakup samochodu służbowego bez zgody i wiedzy Pana radnego nie wykracza w żadnej mierze poza kompetencje burmistrza.

Czy zarzuty dotyczące wykonania budżetu mają dotyczyć badania jego zgodności jego realizacji z założeniami, czy też tego co „radny miał na myśli” albo co radny chciał a burmistrz zrobił inaczej? Istnieje także możliwość zmian w budżecie w ciągu danego roku z powodów, których nikt na początku roku nie mógł przewidzieć i takie zmiany zostały dokonane. Powstaje pytanie: Czy zmiany te zostały dokonane bez zgody i wiedzy Rady Miasta Bochnia? Nie! Wszystkie zmiany były dokonane w świetle i duchu obowiązującego prawa i za zgodą Rady Miasta.

Życie tocząc się stawia przed nami wciąż nowe przeszkody i otwiera wciąż nowe możliwości. Z przeszkodami mamy walczyć, a możliwości jak najlepiej wykorzystywać.

Podkreślam raz jeszcze, nie wykazano żadnych negatywnych przesłanek dot. wykonania budżetu, czy też występujących zaniechań a jednak absolutorium nie uzyskało wymaganej większości 11 radnych. Przyczyny obiektywne, na które burmistrz miasta nie ma żadnego wpływu a które mogą spowodować niewykonanie zadań budżetowych czasem występują, jednak bez konsekwencji dla władzy wykonawczej i tak powinny być traktowane. Nie sposób przewidzieć czy wyłoniony w przetargu wykonawca będzie rzetelny czy też nie, nie sposób przewidzieć osunięcia się ziemi z niestabilnej skarpy. Nie wiadomo gdzie i kiedy uderzy piorun, kiedy będą powodzie, obfite opady lub gradobicie. Za to wszystko nie może być w pełni odpowiedzialny burmistrz miasta! Owszem, gdyby były celowe zaniechania w wykonywaniu zadań Gminy Miasta Bochnia dotyczące niewykonywania założonych planów z przyczyn leżących po stronie organu wykonawczego, zarzuty są możliwe a nawet powinny być sformułowane, ale tak się nie stało.

Nie bacząc na literę prawa i zakres jakim ma się zajmować Rada Miasta przy udzielaniu absolutorium, opozycja niemiłosiernie faulując rozegrała mecz, który zakończył się wynikiem 0:0 i w konsekwencji nie podjęła uchwały o udzieleniu absolutorium. Taka sytuacja nie jest korzystna dla miasta i nie wróży dobrej współpracy pomiędzy Burmistrzem a Radą Miasta. Bochnia chcąc zapewne uciec od politycznych swarów, jako jedno z niewielu miast na swojego włodarza wybrała osobę niezależną i niezwiązaną z żadną opcją. Niestety przemożna chęć sterowania władzą wykonawczą a nawet jej przejęcia, doprowadza do kuriozalnych sytuacji i sprawom nawet na pozór precyzyjnie uregulowanym, wyłączającym subiektywne oceny nadaje charakter nabrzmiałych, politycznych balonów.

Patrzenie poprzez własny lub partyjny interes nigdy nie służyło i nie będzie służyć ani miastu ani jego mieszkańcom, dlatego dzisiaj warto się zastanowić nad innym, możliwym do realizacji rozwiązaniem, które ograniczy głosami wyborców abstrakcyjne i szkodliwe ambicje części radnych, prezentowane w imieniu mieszkańców Bochni.

Burmistrz Miasta Bochnia
Stefan Kolawiński