Łącznik: zażalenie wójta uchylone. Radny: straciliśmy pół roku

Zażalenie wójta gminy Bochnia złożone w sprawie łącznika zostało oddalone. Jerzy Lysy złożył je w kwietniu na etapie procedowania decyzji środowiskowej. Nie brakuje głosów, że opóźniło to inwestycję o pół roku.

Sprawa łącznika była dyskutowana na ostatnim posiedzeniu rady miejskiej. Jest już gotowy raport oddziaływania planowanego łącznika na środowisko. Teraz będzie on punktem wyjścia do opracowania decyzji środowiskowej. Najprawdopodobniej będzie ona gotowa pod koniec tego roku. Następnie zostanie ogłoszony przetarg w trybie „zaprojektuj i wybuduj” bądź – w drugim wariancie – zostanie opracowana dokumentacja, uzyskane zezwolenie na realizację inwestycji, dopiero później ogłoszony przetarg na wykonawstwo – mówi Robert Górecki, p.o. zastępcy dyrektora do spraw inwestycji w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Krakowie.

Radny Adam Korta podczas sesji zwrócił uwagę, że „głównym hamulcowym” budowy łącznika jest wójt gminy Bochnia, ponieważ zażalenie złożone przez Jerzego Lysego spowodowało wydłużenie procesu przygotowywania inwestycji. Gdyby takiego zażalenia nie było, to taką decyzję środowiskową moglibyśmy mieć już w czerwcu bądź lipcu. Można powiedzieć, że przez jedną osobę, która złożyła zażalenie, pojawiło się opóźnienie w realizacji tej inwestycji w wysokości pół roku – mówił radny Adam Korta.

Radny Bogdan Kosturkiewicz odnosząc się do tego stwierdzenia powiedział, że nie należy przeceniać roli wójta w opóźnieniu inwestycji. Jego zdaniem budowa drogi i tak nie mogłaby być realizowana, dopóki trwa remont prowadzony przez PKP.

Co ciekawe, przedstawiciel ZDW uważa że głos wójta w ogóle nie powinien być brany pod uwagę. Według mojej wiedzy, wójt nie jest stroną postępowania środowiskowego przy tym zadaniu. Mam nadzieję, że decyzja będzie wydana w czwartym kwartale, będzie z rygorem natychmiastowej wykonalności i będziemy mogli rozpocząć dalszy etap wykonywania prac – powiedział Robert Górecki w rozmowie z mojaBochnia.pl.

Na nasze pytanie, dlaczego zaczęto rozpatrywać zażalenie wójta gminy Bochnia, skoro nie jest on stroną postępowania, Robert Górecki odpowiada: To już jest pytanie do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Zostało złożone zażalenie, przesłane przez regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, do Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska i na zażalenie została przesłana odpowiedź oddalająca to zażalenie.

Przypomnijmy, łącznik autostradowy obejmuje wykonanie drogi o długości ok. 2,5 km od węzła autostradowego do drogi krajowej nr 94. W jej skład wchodzą m.in. trzy ronda i wiadukt nad torami kolejowymi. Planujemy wykonać to zadanie od uzyskania decyzji środowiskowej w przeciągu około trzech lat: jeden rok na przygotowanie dokumentacji, kolejne dwa lata na realizację. Jest to duże i ambitne zadanie z uwagi m.in. na obiekt nad torami.

Poziom obecnego skrzyżowania na ul. Brzeskiej zostanie podniesiony o około 6 metrów. Wiąże się to z koniecznością wyburzeń kilku budynków. Mieszkańcy protestują. Były przeprowadzone z nimi rozmowy, mieszkańcy mają wnioski, które próbujemy uwzględnić w naszej dokumentacji, oczywiście te które są możliwe do uwzględnienia – kontynuuje Robert Górecki.

Szacowany koszt budowy łącznika (łącznie z wykupem gruntów) to ok. 94 mln zł. 85 procent tej kwoty ma pochodzić z Unii Europejskiej. Resztę sfinansują: województwo małopolskie, powiat bocheński oraz miasto Bochnia.