Karetki poza Bochnią już nie całodobowo. Co z bezpieczeństwem mieszkańców?

Zmiany w rozkładzie karetek pogotowia w powiecie bocheńskim budzą obawy mieszkańców i samorządowców. Poza Bochnią karetki nie będą już działać całodobowo. Zmiany w wojewódzkim planie ratownictwa medycznego wchodzą w życie z dniem 1 kwietnia.

Obecnie w powiecie bocheńskim działają całodobowo cztery karetki: dwie w Bochni i po jednej w Muchówce i Świniarach. Po reorganizacji na polecenie ministerstwa zdrowia pojawi się dodatkowy punkt karetkowy z lekarzem w Trzcianie, ale nie będzie on pracował całodobowo. Podobnie karetki w Muchówce i gminie Drwinia będą działać tylko od 7 do 19. Co więcej, w gminie Drwinia punkt karetkowy będzie przeniesiony ze Świniar do Dziewina, a więc kilka kilometrów w stronę Bochni.

Wójt Jan Pająk boi się, że nowy system spowoduje spadek bezpieczeństwa mieszkańców. Nie mogę zrozumieć, jak można zapewnić w uzasadnieniach że nie zmieni to poziomu bezpieczeństwa gminy Drwinia, kiedy na noc jest likwidowana karetka. Zostało wystosowane pismo do ministra zdrowia i w odpowiedzi – ku mojemu zdumieniu – otrzymaliśmy informację, że w sytuacjach nocnych będzie nas obsługiwała, wspomagała karetka m.in. stacjonująca w Koszycach, która w tym planie jest likwidowana. Po prostu widać, że nikt nad tym nie panuje – mówi wójt Jan Pająk.

Starosta Jacek Pająk powołując się na dane wojewody wskazuje, że karetka ze Świniar nie była dotąd efektywnie wykorzystywana. Stąd przybliżenie jej do Bochni. Jedna karetka wcześniej zabezpieczała głównie 5 tys. mieszkańców gminy Drwinia. W tym momencie te pół zespołu karetkowego przesunięte bliżej do Bochni de facto zmniejsza natężenie wyjazdów zespołów ratownictwa medycznego do wypadków w mieście Bochnia. Wcześniej dla jednego zespołu karetkowego – według danych wojewody – liczba wyjazdów tego zespołu ze Świniar wynosiła 600, a w tym samym czasie jeden zespół z Bochni wyjeżdżał ponad 2 tysiące razy – mówi starosta.

Według Aleksandra Rzepeckiego, radnego rady powiatu i członka rady społecznej szpitala, 17 grudnia do starostwa wpłynęło pismo wojewody z informacją o aktualizacji lokalizacji karetek w powiecie bocheńskim. Starostwa w ustawowym terminie do 31 grudnia nie opiniuje negatywnie tego projektu, co oznacza, że opiniuje go pozytywnie. 10 stycznia zarząd powiatu wysyła wojewodzie pismo negatywnie opiniujące to rozwiązanie. Dzieje się to w tym samym dniu, w którym wójt Lipnicy Murowanej Tomasz Gromala składa wniosek do starosty jako szefa rady społecznej szpitala o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia tej rady. Podobnie nie zgadza się na te zmiany wójt Drwini Jan Pająk. Starosta reaguje dopiero po reakcji wójtów – mówi Rzepecki, obwiniając starostę o zbyt późne działanie.

Żaden sygnał negatywny na radzie społecznej nie został sformułowany przez nikogo spośród rady społecznej, ani podczas rady społecznej, ani po niej. Mimo, że nie był to mój obowiązek personalnie czy urzędowo, żeby taką opinię przedstawiać na radzie społecznej, bo rada społeczna akurat nie opiniuje planu ratownictwa medycznego, ale taka informacja została przedstawiona i nie spotkała się z żadnym zastrzeżeniem, z żadną obawą. W tej sytuacji pan wojewoda uzyskał z naszego poziomu opinię pozytywną – wyjaśnia starosta Jacek Pająk.

Aleksander Rzepecki sugeruje rozwiązanie, które leży w gestii zarządu powiatu. Kontrakt z NFZ pozwala, żeby zabezpieczyć nie tylko ratowników medycznych w Muchówce, ale również lekarza. Ponieważ w 2013 r. zaoszczędziliśmy na ratownictwie medycznym pół miliona złotych, więc mamy na to środki. To jest tylko decyzja zarządu powiatu przekazana dyrekcji szpitala, żeby ludzie z Lipnicy Murowanej, Trzciany, Żegociny, Łapanowa czuli się bezpiecznie mając karetkę typu S z lekarzem.

Na piątkowym posiedzeniu rady powiatu radni większością 13 głosów przy 9 wstrzymujących się przegłosowali proponowane przez wojewodę zmiany.