Wścieklizna wróciła na Bocheńszczyznę

W powiecie bocheńskim znów zanotowano przypadki wścieklizny. Stwierdzono ją w Małym Wiśniczu oraz Stanisławicach. Wojewoda Małopolski oraz Powiatowy Lekarz Weterynarii w Bochni wyznaczyli obszary zagrożone. Mieszkańcy proszeni są o niewypuszczanie psów luzem.

To pierwsze od 2012 r. przypadki wścieklizny w powiecie bocheńskim. Stwierdzono ją wówczas w Lipnicy Dolnej, w Królówce, Muchówce i Łąkcie Górnej. Sytuacja wróciła do normy na przełomie stycznia i lutego 2013 r. W grudniu zanotowano kolejne przypadki wścieklizny.

Stwierdzono ją u martwego lisa, znalezionego przy drodze w Małym Wiśniczu oraz u domowego kota w Stanisławicach. Co dziwne, państwo mówią że ten kot tylko wychodził na podwórze. Z tego powodu również domownicy musieli zostać zaszczepieni, oprócz tego pracownicy dwóch zakładów leczniczych, w których kot był badany – mówi Wacław Czaja, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Bochni.

Z kolei w Małym Wiśniczu wściekliznę stwierdzono u martwego lisa, znalezionego przy drodze. Pracownicy Powiatowego Inspektoratu Weterynarii w Bochni zbadali ciało zwierzęcia, okazało się że wynik na wściekliznę był dodatni. Szczepieniu poddano psa z pobliskiego gospodarstwa, który miał kontakt ze zwierzęciem. Teraz czekamy, co będzie dalej. W minionym tygodniu wysyłałem na badanie krowę, bo było podejrzenie wścieklizny. Były typowe objawy: nerwowość, ślinienie się, niepokój, potem porażenie kończyn, ale choroby nie stwierdzono. Ucieszyłem się, bo byłby to znowu niesamowity kłopot – dodaje Wacław Czaja.

Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Bochni apeluje do mieszkańców Bocheńszczyzny o stosowanie środków ostrożności. Prosimy o niewypuszczanie psów luzem. Gdy idziemy z nimi na spacer, należy je trzymać na smyczy, żeby się nie włóczyły. Prosimy też o przestrzeganie szczepienia. Jest to podstawowa rzecz, żeby nie przynieść choroby do domu. Wprawdzie nie ma takiego obowiązku, ale byłoby dobrze żeby mieszkańcy okolic w których stwierdzono wściekliznę, zaszczepili swoje koty. Przypominam też o obowiązkowym szczepieniu psów raz na dwanaście miesięcy – dodaje Wacław Czaja.

Powiatowy Lekarz Weterynarii wyznaczył granice obszaru zagrożonego w Małym Wiśniczu (zahaczają one o Bochnię i gminę Bochnia), a Wojewoda Małopolski – w Stanisławicach.