Podatki od nieruchomości w 2017 r. będą wyższe – tak zdecydowali radni. Podwyżka nie będzie jednak tak dotkliwa, jak pierwotnie założył ją burmistrz. W trakcie czwartkowej sesji radni zmodyfikowali projekt uchwały Stefana Kolawińskiego.
Podwyżka dotyczy podatku od „gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, bez względu na sposób zakwalifikowania w ewidencji gruntów i budynków (od 1 m2 powierzchni)”. Obecna stawka to 0,58 zł za metr kwadratowy. Burmistrz chciał ją podnieść do 0,7 zł za metr kwadratowy. Oto, jak to uzasadniał:
Proponowany w Uchwale wzrost stawek podatkowych na rok 2017 wynika z ciągłego wzrostu obciążeń gminy realizacją obecnych zadań i nowymi zadaniami, jednak bez wskazania i zabezpieczenia ich źródeł finansowania. Wynikający z Ustawy o samorządzie gminnym katalog zadań własnych gminy wciąż jest rozszerzany w różnych aktach prawnych, a podejmowane przez szczebel centralny decyzje, powodują wzrost wydatków. Dotyczy to zarówno już realizowanych jak i wprowadzanych obowiązków spoczywających na samorządach. Wymaga to podjęcia działań, które zabezpieczą odpowiedni poziom dochodów, niezależnych od transferów z budżetu państwa.
Należy podkreślić, że w roku 2016 stawki obowiązujące w naszym mieście były niższe niż w większości sąsiednich miast i gmin, oraz że pomimo proponowanego wzrostu stawek w 2017 r. ich poziom wciąż będzie znacznie niższy od obowiązujących w analizowanych miastach co powoduje, że Bochnia nadal może być zaliczana do grona miast przychylnych przedsiębiorcom.
Przy ustalaniu wysokości stawek podatkowych wzięto pod uwagę możliwości finansowe mieszkańców oraz podmiotów prowadzących działalność gospodarczą, ale również narastające finansowe potrzeby miasta, które chce sprostać oczekiwaniom mieszkańców w realizacji zarówno zadań podstawowych takich jak: oświata, pomoc społeczna, jak również zadań inwestycyjnych poprawiających komfort życia lokalnej społeczności. Proponowany wzrost stawek podatku od nieruchomości spowoduje wzrost globalnej wartości dochodów budżetowych o ok. 1 mln zł w skali roku, jak wynika z przeprowadzonych wyliczeń, do wykorzystania pozostaje jeszcze rezerwa w kwocie ponad 4 mln zł w przypadku zastosowania obowiązujących stawek maksymalnych. Mając na uwadze to, iż od 2012 r. nie były podnoszone stawki podatku od nieruchomości, Burmistrz Miasta Bochnia przedkłada Radzie Miasta projekt uchwały w którym zaproponowano podniesienie stawek podatku od nieruchomości na 2017 r.
W trakcie dyskusji podczas sesji padały argumenty, że termin wprowadzenia podwyżki w połowie kadencji jest kalkulowany politycznie i nieuzasadniony merytorycznie (deflacja, o której mówił Bogdan Kosturkiewicz). Przewodniczący rady Jan Balicki zasugerował, żeby podwyżkę rozłożyć na kilka lat, a nie wprowadzać jej jednorazowo.
Burmistrz bronił swoich racji, tłumacząc że sąsiednie gminy mają o wiele wyższe podatki niż Bochnia (nawet 0,86 zł) i nawet po wprowadzeniu proponowanej przez niego stawki Miasto Soli nadal pozostanie konkurencyjne. Poza tym prawo dopuszcza o wiele wyższe stawki (w 2017 r. wynoszą one 0,89 zł, on proponuje 0,70 zł). Uzasadniał swój zamiar potrzebami inwestycyjnymi (założono, że po podwyżce do budżetu wpłynie milion złotych, tyle ile miasto przeznacza na budżet obywatelski). Skarbnik Grażyna Zioło stwierdziła wręcz, że poziom zamożności mieszkańców Bochni jest wyższy, na co wskazują wpływy z podatków PIT i CIT.
Ostatecznie radni zdecydowali się zgodzić na podwyżkę do stawki 0,65 zł za metr kwadratowy od „gruntów związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej, bez względu na sposób zakwalifikowania w ewidencji gruntów i budynków (od 1 m2 powierzchni)”. Podatek wzrośnie zatem o 7 groszy (obecnie 0,58 zł) i będzie o 5 groszy niższy niż pierwotnie zamierzony.
Pozostałe podatki są bez zmian.
———————————————-
Tabela pokazująca wysokość podatków w Bochni na tle innych samorządów:
