Bochnia może wydać obligacje – uważa radny Maciej Fischer powołując się na przykład Kędzierzyna Koźla.
– Wszyscy wiemy, jaka jest sytuacja ekonomiczna i wszyscy mamy obawy co do tego, czy wpływy do budżetu będą w tym roku takie, jak planowane, czy w pewnym momencie na pewne inwestycje nie zabraknie nam środków. Wiadomo, że obligacje są ostatecznością, są drogim finansowaniem, natomiast jestem przekonany, że skoro ok. 60 miast w Polsce skorzystało z tej formy finansowania, poprosiłem pana burmistrza, żeby przygotował szczegółową analizę – mówi radny.
Burmistrz Bogdan Kosturkiewicz nie jest przekonany do pomysłu radnego. – Wiadomo, że gminy, które mają kłopoty z płynnością finansową, uciekają się do obligacji i są one drogim instrumentem finansowym, znacznie droższym niż kredyty. Bochnia ma w tej chwili zadłużenie na poziomie 26%, w związku z tym możemy korzystać z przetargów na obsługę kredytów finansowych i organizowanie przetargów na realizację tego typu zadań jest najbardziej w tej chwili celowe – tłumaczy burmistrz.
Bogdan Kosturkiewicz zapowiada, że kalkulacja, o którą wnioskuje radny, zostanie przygotowana.
Pan Radny Maciej ewidentnie chce, zeby go wszędzie było pełno. Jak go będzie pełno to będzie miał większą szansę na wygranie kolejnych wyborów na burmistrza. Powodzenia! Niektóre pomysły są dobre, inne takie sobie ale jeżeli odbywa się to w kulturalny sposób (nie tak jak radny Kosturkiewicz zwykł postępować w przeszłości) to popieram.
i znowu radny Fiszer
a dochód z obligacji na lodowisko czy może hotel
a jakby tak poszukać oszczędności u radnych na ich dietach i dodatkach?
chyba wybory się zbliżają bo pan Maciej coraz częściej wkracza do akcji;)
Zamiast tereny nad Raba sprzedawac radnego Fiszera w kosmos wyslac , co tez oni nie wymysla .