Starosta skazany za naruszanie praw byłego skarbnika

Sąd Rejonowy w Brzesku uznał starostę bocheńskiego za winnego naruszania praw pracowniczych byłego skarbnika powiatu Mariana Kumorka. Jacek Pająk został skazany na karę grzywny. Sprawa toczyła się z prywatnego aktu oskarżenia w wydziale karnym tejże placówki.

Jacek Pająk „został uznany za winnego tego, że od lipca 2007 r. do 4 sierpnia 2009 r. w Bochni wykonując czynności z zakresu prawa pracy jako starosta powiatu bocheńskiego złośliwie i uporczywie naruszał prawa pracownicze Mariana Kumorka wynikające ze stosunku pracy ze Starostwem Powiatowym w Bochni” – czytamy w sentencji wyroku.

W ocenie sądu, do łamania praw byłego skarbnika powiatu dochodziło wielokrotnie. Wymierzył mu nieuzasadnione kary porządkowe, kwestionował jego kompetencje zawodowe, groził mu zwolnieniem z pracy, stwarzał sytuacje niepewności i zagrożenia utratą pracy, zmusił w dniu 4 sierpnia 2009 r. do podpisania rezygnacji z zajmowanego stanowiska – wylicza Joanna Kicińska z biura rzecznika prasowego Sądu Okręgowego w Tarnowie.

Chodzi o przestępstwa z art. 218 par. 1 kodeksu karnego. Skazanemu została wymierzona kara grzywny w wysokości 30 stawek dziennych ustalonych na 200 zł (czyli 6 tys. zł). Oprócz tego starosta musi zapłacić koszty sądowe na rzecz pełnomocnika powoda oraz skarbu państwa. Wyrok zapadł 3 października i jest nieprawomocny.

Wyrok nie jest prawomocny, czuję się i jestem niewinny i będę to udowadniał. Jestem przekonany o pozytywnym wyniku. Proszę zwrócić uwagę na dotychczasowy przebieg, gdzie ani prokuratura nie dopatrzyła się znamion przestępstwa, ani z przyczyn leżących po stronie oceny ze strony właśnie brzeskiego sądu w próbie pierwszego rozpatrywania skargi z powództwa prywatnego, bocheński sąd tak samo odmówił podjęcia w tej sprawie swojego stanowiska. W związku z tym w tym całym kilkuletnim już cyklu dręczenia mojej osoby tego typu pomówieniami jest jedno tylko wydarzenie, które tak a nie inaczej sąd zechciał zdefiniować. Traktuję, że jest to rzecz, która nie definiuje rzeczywistości tak, jak ona miała miejsce, ale czekam na pisemne uzasadnienie wyroku. Czuję się i jestem niewinny i będę to udowadniał w kolejnej instancji – mówi Jacek Pająk.