Radny: pieniądze w Bibliotece „z rączki do rączki”

Opłaty za przetrzymanie książek z bocheńskiej biblioteki budzą wątpliwości jednego z radnych. Za wezwanie do oddania książki czytelnicy są zobligowania do zapłaty 5 zł.

Marek Całka uważa, że sposób pobierania tej opłaty jest niezbyt przejrzysty. Przychodzi się do czytelni dla dorosłych, płaci się 5 zł bez potwierdzenia wpłaty tej kwoty. Nie wiem, czy te pieniądze mogą być w ten sposób pobierane, a ponadto powinna być jakaś rejestracja. Ktoś, kto wpłaca, powinien otrzymać kwit wpłaty. Nie otrzymuje go, a zatem budzi to pewne podejrzenia – uważa Marek Całka. W interpelacji radny klubu PiS użył wręcz sformułowania, że wspomniane opłaty przechodzą „z rączki do rączki”.

Dorota Rzepka, dyrektor Powiatowej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Bochni rozwiewa obawy radnego. Zgodnie z regulaminem, biblioteka pobiera opłaty za upomnienia od czytelnika, który przetrzymał książkę i dostał pisemne wezwanie do jej zwrotu. Te opłaty są później wprowadzane na konto biblioteki, a ich przeznaczenie jest takie, ze są kupowane i wysyłane kolejne upomnienia dla kolejnych czytelników – mówi Dorota Rzepka.

Dyrektor placówki podkreśla, że wszystkie opłaty za wysłane upomnienia są przeprowadzane przez księgowość biblioteki.