Radni z komisji kultury przeciwko wycince drzew z Rynku

Jest sprzeciw w sprawie planowanej wycinki drzew z bocheńskiego Rynku. Jak już informowaliśmy, plan wymiany zieleni przewiduje wycięcie wszystkich lip z pierzei północnej i południowej. Niektóre z nich mają po kilkadziesiąt lat. Radna Łucja Satoła-Tokarczyk, szefowa komisji kultury uważa decyzję o wycince za błędną.

Te drzewa nie powinny być wycinane do czasu, gdy jakieś pieniądze z zewnątrz będą na ten Rynek otrzymane. Uważamy że trzeba tylko zadbać o te drzewa, odpowiednio je przyciąć, obciąć dziczki które się wokół nich opuszczają i drzewa pozostawić – mówi Łucja Satoła-Tokarczyk.

Burmistrz Stefan Kolawiński przyznaje, że zmiana jego decyzji odnośnie wycinki drzew jest możliwa. Zmiana decyzji z całą pewnością musiałaby przeciągnąć sprawę dlatego, ze projekt zmian dotyczących Rynku został już skonsultowany pozytywnie z konserwatorem zabytków. Trudno w tym momencie mówić jednoznacznie „tak”, albo jednoznacznie „nie” – mówi burmistrz.

Gospodarz Bochni powtarza swój argument o tym, że na prywatnej posesji wyciął wiele drzew, ale jeszcze więcej posadził. Miejsce, w którym mieszkam, tylko na tym zyskało. Chcę powiedzieć, żebyśmy nie potępiali od razu wszystkiego w czambuł, tylko podeszli do tego racjonalnie. Często nasadzenia były wykonywane z przypadku, nie według jakiegoś planu. Stąd też pomysł na to, żeby dokonać być może drastycznych zmian, ale zmian które poprawią estetykę Rynku – dodaje burmistrz.

Wymiana zieleni na Rynku w Bochni została zaplanowana na wrzesień.