Jan Wójcik: sam wybrał dla siebie ostatnie miejsce na liście PO do sejmu

W wyborach do sejmu startuje już po raz czwarty. W 2007 r. kandydował z 6 miejsca listy PO, zdobył 2514 głosów. Teraz kandyduje z pozycji 18.

Najlepszy wynik, jaki do tej pory osiągnął Jan Wójcik to 4013 głosów. Kandydował wówczas z list PSL. Od 10 lat należy do Platformy Obywatelskiej i z list tej partii kandyduje.

Jan Wójcik przyznaje, że do tej pory angażował się głównie w życie szkoły, jako dyrektor Zespołu Szkół im. Jana Pawła II w Łapanowie. To z jego inicjatywy powstał doroczny Rajd Papieski, łączący Łapanów z Niegowicią.

Dzisiaj przechodząc na emeryturę w stosunkowo młodym jeszcze wieku, bo przecież to dopiero 60 lat, i mam szansę zdziałać to, co było niemożliwe ze względu na pracę zawodową, bo to jest najważniejsza rzecz. Trzeba umieć pracować w tym miejscu, które się wybrało, a dyrektorowanie taką placówką nie pozwalało mi nawet na prowadzenie kampanii czy na większe zaangażowanie się w politykę – mówi.

Kandydat na posła liczy, że jego dotychczasowe doświadczenie, znajomość problemów ludzi, pozwolą mu na lepsze sprawowanie mandatu.

Na pytanie, dlaczego startuje z ostatniego miejsca na liście, Jan Wójcik odpowiada: To było moje życzenie. Dzisiaj powstała taka sytuacja, że liderzy list mają je ciągnąć i później wyborca zastanawia się: co za różnica – siódme, ósme, piętnaste. Jan Wójcik dodaje, że niegdyś startował z 6 miejsca listy PSL i uzyskał drugi wynik.

Jako priorytety poselskie dla Bocheńszczyzny, Jan Wójcik wymienia budowę łącznika autostradowego, wspieranie działań samorządowców z powiatu bocheńskiego, zwiększenie nakładów na służbę zdrowia, zwiększenie nakładów na szeroko pojęte bezpieczeństwo z naciskiem na bezpieczeństwo przeciwpowodziowe. Kandydat PO podkreśla też wagę ekologii i rozwiązanie spraw śmieci w skali powiatu.