Kontrowersje wokół zastępcy wójta Drwini

Polska Gazeta Krakowska pisze dzisiaj o kontrowersjach wokół nominacji na funkcję zastępcy wójta gminy Drwinia. Według dziennika, Mateusz Kracik nie ma wymaganego 6-letniego stażu pracy. Pada też argument, że 27-latek jest bratankiem wojewody.

Według rozporządzenia Rady Ministrów z 18 marca 2009 r., wymagania wobec kandydatów na wicewójtów to: wykształcenie wyższe oraz co najmniej sześcioletnie doświadczenie zawodowe „– pisze w dzisiejszym wydaniu Polska Gazeta Krakowska.

Mateusz Kracik przepracował dotąd 3 lata w wielickim starostwie. Do urzędu trafił tuż po studiach z zakresu stosunków międzynarodowych.– Pracowałem w dziale promocji i współpracy międzynarodowej, byłem tam inspektorem i zajmowałem się promowaniem powiatu wielickiego. Odpowiadałem za współpracę międzynarodową, współpracowaliśmy z powiatem monachijskim – mówi.

W urzędzie gminy Drwinia Mateusz Kracik odpowiada za promocję. Przyznaje, że ostatnio „nikt nie słyszał o gminie Drwinia pozytywnie„. Zastępca wójta chce też nawiązać współpracę z jakimś zagranicznym samorządem. – Chcielibyśmy brać przykład z małych miasteczek zachodnich. Poza tym Mateusz Kracik odpowiada za kulturę i sport. – Chcielibyśmy otworzyć gminę na świat, pozyskiwać dużo pieniędzy z Unii Europejskiej, bo do tej pory wyglądało to dość słabo. Liczymy, że nam się uda i wiemy, że będzie lepiej.

Wojewoda, który pełni funkcje kontrolne wobec samorządów lokalnych, będzie musiał zbadać, czy faktycznie jego bratanek został powołany na stanowisko zgodnie z prawem” – czytamy dalej. Według gazety Stanisław Kracik „przyznaje, że jeżeli się okaże, że w gminie Drwinia doszło do ominięcia prawa, będzie musiał upomnieć wójta”.

There are 1 comments