Groniec – ujmująca!

Niebywała ekspresja, perfekcja wykonania oraz odważne teksty – te elementy z pewnością poruszyły słuchaczy podczas wczorajszego koncertu Katarzyny Groniec, który miał miejsce w Sali Kina bocheńskiego MDK. Piosenkarka – występując boso w skromnym, czarnym stroju – na tle kontrastującego czerwonego pudła z każdą minutą budowała niepowtarzalny nastrój.

W trakcie godzinnego koncertu publiczność mogła usłyszeć większość utworów z ostatniej płyty Katarzyny Groniec -„Listy Julii”. Były to m.in.: Czy, Jacksons, Monk and Rowe, Do obcych rąk, Żałosny cyrk, Otchłań potępienia czy Prawie bym się dała nabrać. Wiele wesołości wprowadziły piosenki z płyty „Na Żywo” – Przyjaciółki a w szczególności znakomicie wykonane Bigotki wywoływały wręcz salwy śmiechu. Perełką jednak okazał się Millehaeven – przerażajacy w treści, z teatralnym przerysowaniem zrobił piorunujące wrażenie.

Całość występu dopełniło wykonanie sztandarowego utworu Groniec. Słynną Krzyżówkę o zagmatwanych związkach partnerskich, bocheńska publiczność usłyszała na bis.

M.in. o wrażeniach z występu w Bochni, byciu świadomą artystką oraz odwadze Katarzyna Groniec opowiedziała portalowi mojabochnia w specjalnym wywiadzie, który wyemitujemy w najbliższy poniedziałek.