Refleksje na niedzielę. Jak nie ulec pokusie?

Ewangelia o kuszeniu Jezusa na pustyni, rozpoczyna okres Wielkiego Postu. Czym jest pokusa? Warto właśnie od odpowiedzi na to pytanie rozpocząć naszą dzisiejszą refleksję.

Pokusa to jest to, co pociąga nas do złego lub zachęta do popełnienia go. Jednak dobrze wiemy, że atrakcyjność pokusy kończy się w momencie, kiedy jej ulegniemy, bo dopiero „po czasie” rozumiemy jej zło i wtedy dopiero rodzą się w nas wyrzuty sumienia, które „otwierają nam oczy”.

Kiedy najczęściej doświadczamy pokusy? Gdy zaglądniemy to dzisiejszego fragmentu ewangelii zauważymy, że gdy Jezus „odczuwał głód”, wtedy szatan przystąpił do kuszenia Go. Czas postu, rezygnacja z czegoś, wyrzeczenia z jednej strony, gdy wytrwamy umacnia człowieka, ale gdy „walczymy” z swoimi słabościami i ograniczeniami wtedy rodzi się w nas myśl: czy warto się starać? Rodzą się wątpliwości czy dam radę, czy wytrwam? Właśnie dlatego kiełbasa w piątek „smakuje” najbardziej, a w Środę Popielcową ciągle odczuwamy głód. Ale gdy wytrwamy, nie poddamy wtedy jesteśmy silniejsi, bo z każdej zwycięskiej próby człowiek wychodzi z poczuciem większej wartości.

Co to kuszenie Jezusa mówi współczesnemu chrześcijaninowi?

Pierwsza pokusa – „Powiedz temu kamieniowi, żeby stał się chlebem”. To pokusa naturalnego odwrócenia rzeczy. Kusiciel chce, aby Jezus zmienił naturę kamienia tak, aby stał się chlebem, aby nadawał się do jedzenia. Człowiek też chce zmieniać naturę rzeczy, gdy na przykład dąży do sklonowania człowieka, wiedząc, że to Bóg jest Panem życia i tylko On jest, który sprawia, że w akcie miłosnym małżonków poczyna się nowe życie. Mamy działać tak, jak tego chce sam Bóg. Człowiek wiele może, ale czy wszystko powinien?

Druga pokusa – „Tobie dam potęgę … jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon”. Jest to pokusa władzy, pokusa by zaprzedać swoje życie diabłu, bo przecież prosi Jezusa, by oddał mu pokłon. A człowiek dziś tak często zaprzedaje duszę diabłu, gdy chociażby trwa w grzechu, czy też sięga po magię, wróżbiarstwo czy okultyzm. Kto w końcu jest Panem na tym świecie? Na pewno nie człowiek, który sam wciela się w rolę Boga i uważa, że ma nieograniczoną władzę.

Trzecia pokusa – „Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się stąd w dół”. Ta pokusa to pragnienie spektakularności, to chęć przyciągnięcia uwagi za wszelką cenę. Ilu ludzi szczególnie młodych robi wiele dziwnych rzeczy, aby zwrócić na siebie uwagę. Dzieję się tak, bo często nie doświadczają miłości, dlatego swoim ubiorem czy zachowanie chcą na siebie zwrócić uwagę.

Zakończmy tę naszą refleksję słowami Pascal: „Są ludzie gotowi sprzedać własne życie, byle tylko o nich mówili”. Czy tych słów czasem nie powinien modność do siebie? Jezus uczy nas by zwyciężać pokusy, które mają swoje źródło w egoizmie. Dlatego – nie daj się skusić! Weź przykład z Jezusa.

Duszpasterz

There are 2 comments

  1. W takim bądź razie mam nadzieje, że autorzy tego serwisu wyciągną wnioski z tego co napisali i będą obiektywni w ocenie bocheńskiej władzy :-) Może takie małe postanowienie na czas postu? Bardzo bym prosił :-) Miłej niedzieli życzę :-)