- to jedna z opinii na temat wyprostowanego zakrętu na ul. Floris. Wielu mieszkańców zwraca uwagę, że krzywizna drogi wciąż jest zbyt duża.">

„PRZEPROSINY: Jan Truś przeprasza Marka Bzdeka za to, że w dniu 15 marca 2024 r. podczas konferencji prasowej przekazał nieprawdziwe informacje, co do kwoty wydatkowanej z budżetu Gminy Bochnia na wynagrodzenia wójta, zastępcy, skarbnika i sekretarza Gminy Bochnia, zarzucając przy tym Wójtowi Gminy Bochnia Markowi Bzdekowi rozrzutność, podczas gdy przekazane podczas konferencji dane dotyczące zarobków w/w osób obejmowały również wynagrodzenia współmałżonków zastępcy wójta oraz skarbnika, niezatrudnionych w Gminie Bochnia, czym wprowadził wyborców w błąd oraz naruszył dobra osobiste Wójta Gminy Bochnia Marka Bzdeka.”

Wyprostowany zakręt na Floris budzi wątpliwości internautów

„Złagodzony” / „wyprostowany” zakręt…. wersja bocheńska… :( Tylko w jakim celu miasto kupowało działkę i burzyło dom? – to jedna z opinii na temat wyprostowanego zakrętu na ul. Floris. Wielu mieszkańców zwraca uwagę, że krzywizna drogi wciąż jest zbyt duża.

Jeśli to ma być znaczące złagodzenie zakrętu na ul. Brzeźnickiej w Bochni,to gratuluję „zdolności” Panu projektantowi!!! Kolejne zdjęcie wskazuje zmarnowaną część działki za którą zapłacili podatnicy!!! – komentuje jeden z internautów.

Ciężko znaleźć różnicę (poza barierkami i zburzonym domem) między „prostym – bezpiecznym” zakrętem, a „ostrym i niebezpiecznym” zakrętem…. – dodaje Urszula. Aktualnie postawione barierki chyba bardzie ograniczają widoczność niż poprzednie :-), a cała ta akcja z prostowaniem zakrętu to jakaś ściema – uważa Rafał.

Inwestycja kosztowała 660 tys. zł, z czego 300 tys. zł wyłożyło miasto. Przedstawiono nam projekt i na jego podstawie rada miasta podjęła decyzję o dofinansowaniu przebudowy zakrętu na ul. Floris. Parametry techniczne nie budziły wątpliwości. Za inwestycję odpowiada starostwo, jeżeli ona jest zgodna z projektem, to nie widzę żadnego problemu – mówi Andrzej Koprowski, asystent burmistrza Bochni.

Józef Mroczek, wicestarosta bocheński, zapewnia, że nie doszło do pomyłki. Inwestycja została wykonana w takim zakresie, jaki dopuszczają przepisy. Wszystko jest zgodnie z przepisami, tak musiało być. Droga się poszerzyła prawie o trzy metry, powstał szerszy chodnik. Gdyby to bardziej wyprostować, profil drogi musiałby być całkiem inny i trzeba byłoby ścinać obydwa te zakręty, ale teren nas na to nie puścił. Przedtem zakręt miał prawie 90 stopni, teraz jest dużo łagodniejszy – tłumaczy Józef Mroczek, wicestarosta bocheński.

Działka, której niemała część pozostała po wyprostowaniu zakrętu, ma być zagospodarowana. Będziemy rozmawiać z miastem, jak można by to wykorzystać, być może miasto ma jakąś koncepcję i będzie chciało się do tego dołożyć. Miasto chciało tam zrobić parking, ale temat jest otwarty, na razie nie ma decyzji – dodaje wicestarosta.