Ponad 2,5 tys. zwiedzających odwiedziło w ten weekend wiśnickie zabytki. Ale to dopiero początek,bo na podliczenie wydanych biletów czekają jeszcze lipnickie pamiątki przeszłości.
Zapoczątkowana w ubiegłym roku z okazji 10-lecia powiatu akcja „Weekend z zabytkami” była przysłowiowym „strzałem w dziesiątkę”. Przedsięwzięcie cieszy się wśród mieszkańców bocheńszczyzny i nie tylko dużym powodzeniem. – To na prawdę dobry pomysł, myślę, że to nie tylko moja opinia, świadczą o tym liczba uczestników oraz liczba przyjezdnych z odległych miejsc samochodów. Choć na co dzień mieszkam niedaleko, wcześniej nie miałam okazji, czasu odwiedzić zabytków Wiśnicza. Dziś na nowo odkrywam moje miasto – mówiła w niedzielę pani Bernadetta.
W tym roku swoje podwoje dla odwiedzających otworzyły kościółek św. Leonarda w Lipnicy Murowanej, Dworek Sióstr Ledóchowskich w Lipnicy Dolnej, Klasztor Karmelitów Bosych w Nowym Wiśniczu, obecnie więzienie, Zamek Kmitów i Lubomirskich oraz zwykle niedostępne dla turystów Kazamaty, Muzeum Pamiątek po Janie Matejce „Koryznówka”, Muzeum Ziemi Wiśnickiej, Muzeum im. Stanisława Fischera w Bochni.
Na koneserów sztuki czekała wystawa Ryszarda Golińskiego i Marii Ślusarczyk pn. „Klimaty Małopolskie” we wnętrzach zabytkowej XVII-wiecznej wiśnickiej dzwonnicy a w ratuszu, można było obejrzeć prace Sławomira Jabłońskiego pod wspólnym hasłem „Sentymentalny powrót”.
– W sumie wiśnickie obiekty przyciągnęły ponad 2,5 tys. osób, ale jest to liczba szacunkowa, bo kupony uprawniające do zwiedzania wydawało również Starostwo Powiatowe oraz drukowała Gazeta Krakowska – poinformowała nas Renata Jonak z zamkowego muzeum.
