Poradnia rehabilitacyjna na miejscu KOL-MED-u?

Dobudowa klatki schodowej, czy może przebudowa, a wręcz wyburzenie i wzniesienie nowego budynku? Dyrekcja KOL-MED-u zamierza przystosować placówkę do obecnych wymogów, ale rada społeczna zaplanowaną inwestycję uważa za nieekonomiczną, sugerując inne rozwiązanie. Pojawił się nawet temat konsorcjum, które wybudowałoby w miejscu obecnego budynku poradnię rehabilitacyjną.

KOL-MED jako samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej działa na bazie dawnych przychodni kolejowych. Swoje placówki ma w Bochni, Brzesku, Dębicy, Tuchowie, a główną Specjalistyczną Przychodnię Lekarską w Tarnowie. Tam prowadzi nawet opiekę całodobową.

Placówka przy ul. Wojska Polskiego w Bochni świadczy usługi podstawowej opieki medycznej, a także prowadzi kilka poradni (stomatologiczną, chirurgiczną, rehabilitacyjną), są również gabinety (pielęgniarki środowiskowo-rodzinnej, zabiegowy, diagnostyczno-zabiegowy poradni chirurgicznej), a także pracownia EKG.

W ostatnich latach obiekt przechodził już kapitalne remonty gabinetów lekarskich, zabiegowych oraz gabinetu stomatologicznego. Kolejną inwestycję zaplanowano na najbliższą przyszłość.

Wobec nakładanych na nas również obowiązków związanych z dostosowaniem obiektów do potrzeb osób niepełnosprawnych oraz poprawą bezpieczeństwa przeciwpożarowego, postanowiliśmy w tym roku przystąpić do dalszej modernizacji Rejonowej Przychodni Lekarskiej w Bochni, co ma być kolejną inwestycją z pośród kilku już, jakie miały miejsce w tym obiekcie. W związku z tym planujemy rozbudowę i przebudowę budynku przychodni polegającą na dobudowie segmentu zawierającego klatkę schodową oraz urządzenie dźwigowe dla niepełnosprawnych, celem likwidacji wewnętrznych barier architektonicznych. Całość zadania ma zostać pokryta ze środków własnych CM KOL-MED – mówi w rozmowie z mojaBochnia.pl Marta Owczyńska, dyrektor CM KOL-MED SP ZOZ w Tarnowie.

Po przedstawieniu planów oraz wyliczeń kosztów tej modernizacji, rada społeczna KOL-MED-u zgłosiła zastrzeżenia. Dotyczą one wartości nakładów oraz sposobu ich finansowania. Zdaniem części członków Rady, niewłaściwym jest inwestowanie w budynek tak wysokich środków – dodaje Marta Owczyńska.

Są projekty techniczne, jest wizualizacja tej dobudowy, ale to wszystko jest kosztowne. Jest to wycenione na prawie 400 tys. zł i dyskusję powodowała opłacalność tej inwestycji – powiedział portalowi mojaBochnia.pl Marcin Kuta, przewodniczący rady społecznej KOL-MED-u. Zwłaszcza, że pojawiła się informacja od pana starosty bocheńskiego Ludwika Węgrzyna, że on z kolei jest zainteresowany rozwinięciem części rehabilitacyjnej szpitala, który jest w gestii starostwa. Rozmawialiśmy na temat połączenia tych planów: czy istnieje możliwość takiej rozbudowy przychodni KOL-MED-u w Bochni, żeby jednocześnie spełnić wymogi sanepidu i ministra zdrowia, jeśli chodzi o windę i dostęp do piętra, a z drugiej strony zwiększyć powierzchnię tej przychodni poprzez rozbudowę, albo wręcz przebudowę. Okazuje się bowiem, że wartość budynku jest niższa niż wartość tylko klatki schodowej i windy. To powoduje, że warto się zastanowić, co dalej z tym robić – precyzuje Marcin Kuta.

Starosta Ludwik Węgrzyn przyznaje, że przybyli do niego (z własnej inicjatywy) Marcin Kuta – przewodniczący rady społecznej KOL-MED-u, Edward Sitko – członek rady społecznej, Marta Owczyńska – dyrektor KOL-MED-u, Anna Kosturek, kierownik bocheńskiej placówki oraz jeszcze jedna przedstawicielka tego zakładu. To nie jest sprawa powiatu. Te rozmowy były półbiznesowe, półpowiatowe – powiedział nam Ludwik Węgrzyn. Trafiła do mnie informacja o zamiarze likwidacji, przekształcenia, remontu przychodni KOL-MED ze względu na stan techniczny. Wyraziłem wtedy zainteresowanie, że gdyby na przykład miały być przekształcenia, bo takie były wstępne informacje, to powiat byłby w jakiejś tam perspektywie zainteresowany (oczywiście nie dzisiaj i nie jutro), np. jeżeli by się to przekształcało, żeby kierunek przekształceń był przyjęty na poradnię rehabilitacyjną. Wówczas z KOL-MED-em moglibyśmy próbować znaleźć jakieś rozwiązania formalno-prawne, żeby tam np. skonstruować dużą profesjonalną, nowoczesną poradnię rehabilitacyjną. Nie wiem czy na bazie obecnego budynku, bo nie znam stanu technicznego, ale wydaje się kiepski. Bochnia potrzebuje takiej placówki, bo to funkcjonuje w tej chwili w budynku Urzędu Pracy przy tej samej ulicy, jest zbyt ciasne – mówi dalej Ludwik Węgrzyn.

Starosta dodaje, że w trakcie spotkania ze strony KOL-MED-u padło pytanie, czy powiat wesprze planowane remonty. Powiat nie dysponuje takimi środkami, a nawet gdyby dysponował, ma dużo potrzeb na utrzymanie bazy zdrowotnej, że nie stać powiatu na wydawanie pieniędzy na to, co mamy robić w ramach zadań, które nakazuje nam ustawa. Tym bardziej, że jest tam lecznictwo podstawowe, które jest domeną gminy, nie powiatu. Te panie, na pewno zasadnie, podawały że do lekarza podstawowej opieki zapisanych jest ponad dwa tysiące osób, co jest znaczącą liczbą. Natomiast potwierdziłem, że gdyby przekształcenia lub inne działania szły w kierunku zmiany profilu np. na rehabilitację, wyraziłem w imieniu własnym jako starosta zainteresowanie tym kierunkiem – zaznacza Ludwik Węgrzyn.

Podczas posiedzenia rady społecznej pojawił się pomysł na stworzenie konsorcjum, które po wyburzeniu budynku Rejonowej Przychodni Lekarskiej w Bochni miałoby wybudować nowy obiekt. Chodziło o powołanie wspólnego podmiotu, który byłby współzarządzany przez Urząd Marszałkowski i Starostwo, nazwano to konsorcjum – mówi przewodniczący rady społecznej Marcin Kuta. Ale obydwa podmioty są podmiotami publicznymi i byłby to jakiś nowy twór. Jest to jednak do uzgodnienia i nadania temu jakichś szczegółowych ram prawnych na poziomie właścicieli, czyli starosty i marszałka, aczkolwiek przyznam, że z marszałkiem ten pomysł, z tego co wiem, do niedawna nie był dyskutowany.

Szefowa KOL-MED-u na razie nie chce się wiążąco wypowiadać w sprawie propozycji konsorcjum. W tej sprawie nie przedstawiono mi żadnych konkretów, więc nie mogę się do tego w jakikolwiek sposób odnieść. W chwili obecnej właścicielem budynku Rejonowej Przychodni Lekarskiej w Bochni oraz użytkownikiem wieczystym gruntu pod nią jest Centrum Medyczne „KOL-MED”. Sytuacja finansowa Centrum Medycznego „KOL-MED” jest na tyle dobra, że pozwala na realizację zaplanowanej inwestycji w całości z własnych środków, ale jeśliby pojawiły się możliwości pozyskania środków zewnętrznych, to na pewno będzie to brane pod uwagę – mówi Marta Owczyńska.

Sęk w tym, że rada społeczna nie chce, aby szefowa KOL-MED-u realizowała zaplanowaną klatkę schodową i windę. Do kompetencji rady społecznej należy opiniowanie i przyjęcie planu inwestycyjnego. W planie inwestycyjnym tej inwestycji nie ma, nie ma pozytywnej opinii, w związku z tym zrealizowanie tej inwestycji dzisiaj byłoby naruszeniem prawa. Musi być pozytywna opinia rady społecznej. Jedynym powodem jest relacja koszt-efekt, a nie wysokość kosztu, bo jeśli chodzi o finanse, to one są zabezpieczone. Chodzi o to, czy opłacalnym jest taki sposób załatwienia problemu, czyli uzyskania dostępu windą do pierwszego piętra – wyjaśnia Marcin Kuta.

Pani dyrektor musi się porozumiewać ze swoim właścicielem i szefem, czyli departamentem zdrowia Urzędu Marszałkowskiego i albo przedstawić nam nowe plany, albo będą to uzgodnienia chociażby ze starostą na temat pomysłu przebudowania albo zbudowania nowej przychodni, skoro dobudowa klatki schodowej z windą przewyższa wartość obecnie stojącego budynku. Ta wartość jest szacowana przez rzeczoznawców, przez ekspertów, jest ona wpisana w księgi majątkowe KOL-MED-u – dodaje przewodniczący rady społecznej.

Marta Owczyńska, szefowa KOL-MED-u, przyznaje że sprawa nie jest jeszcze ostatecznie rozstrzygnięta. Uspokaja jednak zarówno personel bocheńskiej placówki, jak i jej pacjentów. Nie są mi znane jakiekolwiek konkrety, które odnosiłyby się do bardziej radykalnych zmian w funkcjonowaniu Rejonowej Przychodni Lekarskiej w Bochni. Tym samym, bazując na aktualnym stanie mojej wiedzy, mogę stwierdzić, iż pracownicy tej lecznicy nie muszą obawiać się o utratę pracy, zaś pacjenci obsługiwani będą w sposób ciągły według dotychczasowych standardów, a docelowo, po zrealizowaniu zaplanowanej inwestycji, jeszcze wyższych.