W sobotę przedstawiciele władz miasta, instytucji kulturalnych oraz żołnierzy AK złożyli hołd wdzięczności tym, którzy własne życie oddali za życie i wolność Ojczyzny.
Kolejny długi weekend już za nami i choć był on głównie okazją do wypoczynku i zabawy ze względu na organizowane w większości miejscowości dożynki, był także okazją do refleksji i zadumy.
Piękna słoneczna pogoda, wolne od pracy, jednym słowem 'laba’ – tak wyglądał w tym roku dzień 15 sierpnia. Jednak blisko 90 lat wyglądał zupełnie inaczej. Wówczas nastąpiło koncentryczne natarcie odwodowych dywizji polskich, które po całodziennych zażartych bojach przyniosło duży sukces i niestety setki śmiertelnych ofiar. Odzyskany został Radzymin, a polskie oddziały walczące z Rosjanami wróciły na utracone pozycje. O tym nie wolno nam zapomnieć, nie można dopuścić by żołnierze którzy ponieśli śmierć na froncie umarli też w naszej, obywatelskiej pamięci.
Nie zapomnieli przedstawiciele władz miasta, kultury i instytucji związanych z historią. Po południu pod pamiątkową tablicą wmurowaną w ścianę bocheńskiego Muzeum złożyli kwiaty i uczcili pamięć poległych minutą ciszy m. in.: burmistrz Bogdan Kosturkiewicz, przedstawiciel IPN w Bochni Teofil Wojciechowski, Prezes bocheńskiego oddziału Światowego Związku Żołnierzy AK, Zbigniew Siudak, Celina Dźwigaj, członkini ŚZŻAK.
