Nie będzie rewitalizacji Rynku – miasto rezygnuje z dotacji

Nie będzie zapowiadanej rewitalizacji Rynku. Mimo, że miasto dostało 1,6 mln zł dotacji, burmistrz zdecydował się wycofać i nie przyjmie pieniędzy. Problem dotyczył tego, że wniosek o rewitalizację nie obejmował prac archeologicznych. Decyzja była bardzo trudna – mówi zastępca Tomasz Przybyło

Problem dotyczył tego, że wniosek o rewitalizację nie obejmował prac archeologicznych. Tymczasem według wstępnych badań z 2011 r. pod kostką brukową znajduje się wiele cennych eksponatów, m.in. pozostałości dawnego ratusza i szybu kopalnianego. O możliwości rezygnacji z zaplanowanych prac – mimo dofinansowania – informowaliśmy już w grudniu. Podobne wątpliwości burmistrz Stefan Kolawiński przedstawiał tuż po wiadomości o dotacji na uzbrojenie Bocheńskiej Strefy Aktywności Gospodarczej. Teraz już wiadomo, rewitalizacji nie będzie.

Decyzja była bardzo trudna, analizowaliśmy wszystkie aspekty sprawy i występowaliśmy do zarządu województwa z prośbą o rozważenie, czy byłoby możliwe przesunięcie środków w ramach tego zadania na badania archeologiczne, bądź przyznanie dodatkowych środków na te prace. Instytucja dofinansowująca dała jasno do zrozumienia, że takie rozwiązania nie są możliwe, wobec czego z bólem musieliśmy podjąć decyzję o odstąpieniu od rewitalizacji Rynku w Bochni w takim zakresie, w jakim zostało to określone we wniosku o dofinansowanie – mówi Tomasz Przybyło.

Prace archeologiczne oraz przygotowania do nich pochłonęłyby niemałą kwotę, której we wniosku o dofinansowanie nie przewidziano. Otrzymaliśmy wstępny kosztorys badań archeologicznych. Okazało się, że jest to koszt dosyć znaczny. Ściśle rozumiane badania archeologiczne, czyli prace wykonywane przez naukowców – badaczy kosztowałyby niemal 350 tys. zł – mówi wiceburmistrz.

Do tego należy jednak doliczyć koszt pozostałych prac, takich jak: rozbiórka płyty, roboty ziemne (wybranie ziemi i wywóz do miejsca składowania, a po badaniach zasypanie wykopów), prace brukarskie. Ponadto należy przewidzieć koszty zabezpieczenia prac, a więc ogrodzenia terenu, zapewnienia zaplecza biurowo-magazynowego, zadaszenia wykopów, by prace mogły być prowadzone niezależnie od warunków pogodowych. Gdy zsumujemy wszystkie pozycje okazuje się, że całkowity koszt może wynieść nawet ponad 900 tys. zł – dodaje.

Wiceburmistrz zapowiada, że miasto we własnym zakresie będzie odnawiało wystrój Rynku. Będziemy starali się, na ile finanse miasta będą na to pozwalały, żeby jednak poprawić estetykę Rynku. On wygląda tak, jak wygląda. Nie jest miejscem, którym możemy się obecnie pochwalić, a powinien stanowić chlubę miasta, które ma za rok 760. urodziny.

Według deklaracji Tomasza Przybyło, architekt miejska Beata Janusz przygotowuje listę prac, które można byłoby wykonać na terenie Rynku stosunkowo niewielkim kosztem. Mogę zdradzić, że chcielibyśmy już w tym roku wyczyścić elementy z piaskowca, które są wokół Rynku, jak również w najbliższym otoczeniu pomnika króla Kazimierza Wielkiego. Zamierzamy też dokonać nasadzeń odpowiednich gatunków kwiatów, krzewów, a jeśli się uda jeszcze w tym roku to być może również drzew, oraz wykonać nowe trawniki.