ŚDM: Ksiądz spod Bochni zatrzymany, bo podbiegł do papieża

W środę tuż po przyjeździe papieża Franciszka do Krakowa miał miejsce incydent z udziałem argentyńskiego księdza, zakwaterowanego w jednej z podbocheńskich parafii. Mężczyzna w emocjach podbiegł do papamobile, szybko został jednak zatrzymany przez służby.

Do incydentu doszło na trasie przejazdu papieża Franciszka z lotniska w Balicach w kierunku Krakowa. W jego zachowaniu zadziałały emocje, chciał dać papieżowi do poświęcenia koraliki. Jest to koordynator grupy pielgrzymów z Argentyny. Mimo wszystko proszę się liczyć z tym, że taka reakcja służb zawsze będzie, to będzie stanowcza reakcja – powiedział podczas konferencji prasowej mł. insp. Mariusz Ciarka, rzecznik Centrum Medialnego Administracji Rządowej na czas ŚDM.

Policjanci szybko obezwładnili księdza, po czym przewieziono go na jeden z komisariatów policji w Krakowie. Tam dokładnie sprawdzono jego tożsamość, mężczyzna ten został przeszukany, został rozpytany, następnie został odwieziony do miejsca, gdzie na co dzień nocuje, to jest miejscowość koło Bochni – kontynuował Mariusz Ciarka.

Rzecznik Centrum Medialnego Administracji Rządowej na czas ŚDM podkreślił, że zachowanie duchownego nie stanowiło zagrożenia, zaapelował jednak, aby powstrzymać się od podobnych reakcji w czasie pobytu Franciszka w Polsce.

Proszę sobie wyobrazić, że w tym momencie służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo mogły tę sytuację zdiagnozować jako poważną i po prostu ten mężczyzna, oprócz obezwładnienia, mógłby zostać na przykład postrzelony. Stąd prośba i apel ze strony służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, aby takie spontaniczne reakcje nie miały miejsca, aby zawsze pamiętać, że w takich przypadkach reakcja będzie tak błyskawiczna, jak miało to miejsce wczoraj – kontynuował mł. insp. Mariusz Ciarka.

Obejrzyj odnośny fragment – tutaj.