Radny: szpital powinien prowadzić aptekę całodobową

Rada powiatu przyjęła nowy harmonogram dyżurów aptek. Po tym, jak jedna z placówek zignorowała dyżur, powstał pomysł, aby w Bochni na nowo zaczęła funkcjonować jedna placówka otwarta całodobowo. Miałby ją prowadzić szpital.

Dyskusja o całodobowej aptece na terenie szpitala odbyła się na posiedzeniu komisji zdrowia, a także podczas ostatniej sesji rady powiatu. Pierwotnie była mowa o tym, by renegocjować umowę z właścicielem apteki, działającej na terenie szpitala.

Radny Krzysztof Kołodziejczyk zasugerował przeprowadzenie negocjacji z właścicielami placówki, aby ci na stałe podjęli się dyżurów nocnych. Nawet, gdyby to się wiązało z jakimiś zmniejszonymi wpływami, kilkuprocentowymi z tytułu wynajmu, myślę że byłoby to z korzyścią dla mieszkańców. Większość klientów aptek wychodzi w godzinach nocnych z OCL-u lub SOR-u, mają bezpośrednio dostęp do apteki, nie trzeba jeździć po mieście i szukać apteki, która ma faktycznie dyżur. Po drugie, byłoby to stałe miejsce i byłoby to z korzyścią i dla pacjentów, i dla szpitala – mówił radny.

Jak najbardziej jestem za takim rozwiązaniem, wiele by to uprościło – stwierdził wicestarosta Józef Mroczek. Były prowadzone rozmowy z właścicielem apteki, który zażądał obniżenia czynszu o 5 tys. zł miesięcznie za prowadzenie tej apteki, jest to koszt 60 tys. zł rocznie – kontynuował Józef Mroczek.

Radny Stanisław Bukowiec złożył wniosek, aby przyszpitalną aptekę prowadził sam szpital. Byłaby otwarta całodobowo, problem byłby rozwiązany – stwierdził.

Dyrektor Jarosław Kycia odnosząc się do tego postulatu, mówił że szpital jest zobowiązany do prowadzenia apteki szpitalnej, ale nie musi prowadzić apteki ogólnodostępnej. Byłoby to jednak możliwe po zmianie statutu placówki. Właśnie wprowadziliśmy zmiany w statucie i życie jest tak płynne, że jeżeli są problemy z zabezpieczeniem dostępu do aptek, proponuję żeby rozważyć ten wniosek, jeżeli przepisy oczywiście tego nie zakazują – kontynuował Stanisław Bukowiec.

Działająca na terenie szpitala apteka funkcjonuje od 1 sierpnia 2014 r. na podstawie konkursu. Najemca ma podpisaną umowę na okres 5 lat. Płaci 20 tys. zł miesięcznie za 110 m kwadratowych i – jak stwierdził dyrektor szpitala Jarosław Kycia – jest to jeden z większych czynszów, jakie wpływają do kasy placówki.

Nie mam podstaw do obniżenia tej wysokości, podpisałem umowę na 5 lat i w tym momencie w rachubę wchodzi otwarcie gdzieś nowej aptek – mówił dyrektor.

Na razie w sprawie całodobowej apteki nie zapadła żadna decyzja. Nocne dyżury są rozdzielone pomiędzy wszystkie działające w Bochni placówki. 18 stycznia jedna z wyznaczonych aptek dyżur jednak zignorowała. Przypomnijmy, do ubiegłego roku całodobową obsługę prowadziła apteka przy ul. Kazimierza Wielkiego. Jej właściciele nie chcieli jednak podjąć się tego obowiązku w obecnym roku.