Radni zmienili burmistrzowi budżet i przyjęli go jednogłośnie

Bochnia uchwaliła budżet na 2015 rok. Zakłada on 102 mln zł dochodów i podobną kwotę po stronie wydatków. Na inwestycje przewidziano 18 mln zł. Radni wnieśli zmiany w tej ostatniej kategorii na łączną kwotę ponad 700 tys. zł.

Mimo, że burmistrz przygotował projekt budżetu już w połowie listopada, nowa rada miejska zdecydowała się wnieść do niego pewne zmiany. Podczas grudniowych posiedzeń rady miejskiej radni zdecydowali, że uchwała budżetowa będzie przyjęta dopiero w styczniu, a nie jak w poprzednich latach pod koniec grudnia.

W trakcie prowadzonych rozmów wielu radnych zastanawiało się dlaczego pan burmistrz – autor projektu budżetu nie wspierał i firmował osobiście tego dokumentu podczas jego omawiania na komisjach. Zaskakujące było, że na żadnym z trzech posiedzeń komisji burmistrz nie chciał wymienić z członkami komisji spostrzeżeń na temat proponowanych zmian. Projekt budżetu jest dokumentem opisującym plan polityczny, oraz w zarysie wizję i program burmistrza na najbliższy rok. Tym bardziej dziwi, że pan burmistrz u progu nowej kadencji nie przedstawił osobiście swoich propozycji tak wielu nowym radnym. Papierowa wersja projektu budżetu zawiera wiele suchych i „bezdusznych zapisów”, za którymi tak naprawdę kryją się prawdziwe przesłanki i motywacje autora, niestety nie było dane nam ich poznać – mówił w swoim wystąpieniu Piotr Dziurdzia, szef komisji finansów.

Nie zostaliśmy „zarażeni” entuzjazmem przez pana burmistrza, nie wiem, czy przedłożony budżet jest fragmentem jakiejś długookresowej wizji, czy powinniśmy w bieżącym roku pogodzić się z jakimiś wyrzeczeniami, bo kryją się za nimi pozytywne efekty w niedalekiej przyszłości – kontynuował.

Zmiany w budżecie dotyczą głównie drobnych inwestycji na drogach (na ogół o wartości od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy złotych). Jako źródło finansowania wskazano np. pieniądze przewidziane na remont ul. Turkowskiego wraz z chodnikiem – 400 tys. zł (inwestycję odłożono na później z powodu budowy bloku), ale również z puli pieniędzy przewidzianych na odbiór śmieci (183 tys. zł). Nawet jeżeli liczba poprawek jest znaczna (16 nowych inwestycji), to opiewają one na sumę 731 tys. zł, co stanowi mniej niż 5% wydatków majątkowych zaproponowanych przez burmistrza – mówił dalej Piotr Dziurdzia.

Przewodniczący rady miejskiej nie kryje, że zmiany mogłyby być większe, jednak prace przebiegały pod presją czasu. Na pewno gdyby czasu było więcej, ze 2-3 miesiące, być może mielibyśmy więcej propozycji dotyczących zmian w budżecie, może nawet funkcjonowania pewnych jednostek. Natomiast skupienie odnosiło się do wydatków majątkowych i tam głównie zostały dokonane pewne przesunięcia. Wykorzystaliśmy też w naszych propozycjach pewną rezerwę, jaka powstała w wyniku większych niż w rzeczywistości się okazało kwot założonych na wydatki związane z utrzymaniem czystości – mówi przewodniczący rady Jan Balicki w rozmowie z mojaBochnia.pl.

Burmistrz Stefan Kolawiński przyznaje, że wolałby uchwalenia budżetu w kształcie jaki sam opracował. Dodaje jednak że zakres zmian wprowadzonych przez radę miejską nie jest wielki. To jednak tylko 1 procent, więc nie należy przeceniać tych zmian, które wprowadzili mieszkańcy. Trudno powiedzieć, że jestem szczęśliwy, natomiast należy oceniać pozytywnie to, że przecież tylko akcenty zostały zmienione jeśli chodzi o realizację pewnych zadań, których mieszkańcy generalnie oczekują – mówił burmistrz Stefan Kolawiński w rozmowie z prasą.

Burmistrz przypomniał, że gdy objął urząd pod koniec 2010 r., przejął „praktycznie w całości” budżet przygotowany przez jego poprzednika, Bogdana Kosturkiewicza. Wychodziłem zawsze z założenia, ze dobro mieszkańców i chęć zaspokojenia ich potrzeb jest tym najbardziej zobowiązującym elementem.

Największą inwestycją tego roku będzie budowa parkingu wielopoziomowego obok dworca PKP, pochłonie ona aż połowę kwoty przewidzianej na wydatki majątkowe: ok. 9 mln zł (6 mln zł stanowi dotacja unijna).