Tysiąc kilometrów po bezdrożach na rowerach

Rozpoczęła się ekspedycja dwóch młodych ludzi, którzy na rowerach postanowili pokonać całą południową granicę polski. Przebiega ona głównie przez różne pasma górskie. Przedstawiamy korespondencję z trasy.

Pierwszy dzień naszej wyprawy (a właściwie zerowy) został przeznaczony na dojazd pociągiem, który przy okazji złapał 70 minut opóźnienia… Potem zdążyliśmy dojechać jedynie do miejscowości nieopodal Świeradowa Zdroju. Następnego dnia jazda była bardzo przyjemna – Góry Izerskie mile nas zaskoczyły – piszą Kamil Łazowski i Szymon Anioł.

Niestety, środkowa część Sudetów była nieco trudniejszym odcinkiem. Drugiego dnia nocleg wypadł pod wiatą na przełęczy górskiej. Trzeci dzień prowadził nas przez Góry Sowie i Bardzkie aż do Złotego Potoku. Cały dzień towarzyszył nam deszcz, który nie ustąpił nawet w nocy… Straty podczas tych dni: dwie przebite dętki.

Wyprawa ruszyła 6 września i potrwa ok. 20 dni.