Łapczyca: autobus zderzył się z TIR-em

Tragiczny wypadek miał miejsce dzisiaj ok. 8.40 w Łapczycy. Na drodze krajowej nr 4 samochód ciężarowy zderzył się z autobusem pełnym pasażerów. Policja, straż pożarna oraz pogotowie przybyły na miejsce wypadku. Droga została całkowicie zablokowana.

27 sierpnia około godz. 8.40 w Łapczycy na drodze krajowej nr 4 doszło do poważnego wypadku. Kierujący autobusem marki Iveco 57-letni mieszkaniec Leska z nieustalonej przyczyny jadąc za innym samochodem ciężarowym przejechał na przeciwny pas ruchu, doprowadzając do zderzenia czołowego z jadącym z przeciwka samochodem ciężarowym marki Man (z przyczepą). Do zdarzenia doszło na prostym odcinku drogi, na suchej nawierzchni jedni przy dobrej widoczności – relacjonuje Leszek Machaj, rzecznik prasowy bocheńskiej policji.

Autobus przewożący około 20 pasażerów jadąc z Sanoka do Krakowa zjeżdżał ze wzniesienia. Jechało w nim około 20 osób. Natomiast samochodem ciężarowym jechał tylko kierowca 58-letni mieszkaniec podkrakowskich Zielonek. Obaj kierujący byli trzeźwi.

Wszystko wskazuje na to, że w autobusie doszło do awarii hamulców, a kierowca chcąc uniknąć najechania na poprzedzający go pojazd zjechał na lewy pas. Ten jednak był już zajęty przez nadjeżdżającą ciężarówkę. Kierowca TIR-a zdążył odbić nieco w prawo, zjeżdżając na pobliską posesję i uderzając w ogrodzenie.

Nasz bus nie wiem dlaczego chciał wyprzedzać w tym miejscu. Pamiętam tylko na dobrą sprawę widok tira jadącego z naprzeciwka i to było strasznie nerwowe wyprzedzanie i widać, jak się skończyło
– relacjonuje przebieg zdarzeń Maciej Szczepek, jeden z pasażerów.

W wyniku zderzenia pojazdów pomocy medycznej udzielono 17 osobom, z których pięć doznało niegroźnych potłuczeń. Do bocheńskiego szpitala trafiło 8 rannych. Trzy osoby zostały przetransportowane do krakowskich szpitali śmigłowcami Lotniczego Pogotowia Ratunkowego: 10-letni chłopiec, jego matka i starszy mężczyzna. Matka i dziecko jechali na przednim siedzeniu obok kierowcy autobusu – kontynuuje Leszek Machaj.

Po udzielonej pomocy medycznej poszkodowanym w bocheńskim szpitalu pozostaje kierowca autobusu z obrażeniami głowy i żeber. Pozostałe osoby opuściły szpital. Osobom, które mogły kontynuować podróż do Krakowa pracownicy Urzędu Gminy Bochnia zapewnili transport, a wcześniej w pobliskiej szkole zorganizowano niezbędna pomoc.

Na miejscu do godz. 14.30 trwały czynności policji z udziałem Prokuratora Rejonowego w Bochni. W akcję ratunkową zaangażowanych było kilka karetek pogotowia i pojazdów Straży Pożarnej, co spowodowało utrudnienie w ruchu. Zorganizowano objazd oraz zezwolono na przejazd autostradą pojazdom ciężarowym. Na odcinku Szarów-Tarnów pojazdy powyżej 12 ton mają zakaz poruszania się. Dzięki czasowemu zniesieniu tego ograniczenia utrudnienia były mniej dotkliwe.