Na sesji powiatu o odkomarzaniu i odpajęczaniu

Po ogłoszonej przez gminę Bochnia akcji odkomarzania i odpajęczania jest szansa, że kolejne samorządy przystąpią do walki z przykrymi dla otoczenia owadami. Wystąpił o to radny Aleksander Rzepecki.

Podczas ostatniej sesji rady powiatu radny złożył wniosek o to, by w ślad za gminą Bochnia również inne gminy powiatu bocheńskiego zechciały sprawić ulgę swoim mieszkańcom. Chciałbym ten wniosek złożyć w wersji softcorowej, nie hardcorowej. Wójt gminy Bochnia zgłosił inicjatywę odpajęczania i odkomarzania. Uważam, że nie powinniśmy tego robić, bo nam komary przeszkadzają zdecydowanie. Proponuję rozważyć sytuację, aby razem z wójtami pan starosta mógłby ten temat poruszyć na konwencie wójtów i burmistrzów, aby spróbować zastosować jakieś opryski żeby zmniejszyły tę ilość komarów może we współfinansowaniu z gminami. Nie chcę w tej wersji ostrzejszej, mnie komary przeszkadzają, pająki jak najbardziej nie. A więc stawiam wniosek o odkomarzanie, nie odpajęczanie. To drugie może za półtora roku – mówił radny.

Starosta odpowiedział, że sprawa, o której mówił radny, była dyskutowana na ostatnim powiatowym posiedzeniu zarządzania kryzysowego. O ile sobie dobrze przypominam, Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska ma w tym zakresie narzędzia i tego typu inicjatywa będzie realizowana.

W sprawie zabrał głos również radny Aleksander Dziadowiec. Z inicjatywy samorządu gminy Rzezawa wyszło pismo do wojewody o przyznanie środków, czy dotacji na odkomarzanie. W skład tych wnioskodawców oprócz gminy Rzezawa weszli za porozumieniem włodarzy tych samorządów: gmina Drwinia, miasto Bochnia oraz gmina i miasto Brzesko. Natomiast pan wójt gminy Bochnia nie raczył się przyłączyć do tej inicjatywy. Mówił, że ma do tego urządzenia, jakieś zadymiacze, nie wiem jak to nazwać, bo nie jestem profesjonalistą w tej dziedzinie. Mówił, że sobie z tym poradzi.

Po sesji w rozmowie z dziennikarzami Aleksander Rzepecki rozwinął swój postulat. Chciałem złożyć wniosek o odkomarzanie, bo byłem ostatnio na spacerze z moją córką i zostałem tak pocięty, że strach się bać. Dlatego stwierdziłem, że powinniśmy się do tej inicjatywy wójta dołączyć. Ale nie chciałem tego robić w wersji hardcorowej, żeby pan starosta nie czuł się dotknięty, że to jest jakoś przeciwko niemu. Dlatego stwierdziłem, że odkomarzanie wystarczy.

Nie będę tego komentował, bo to musiałby być komentarz na poziomie kultury pana radnego Rzepeckiego. Więc tyle z mojej strony komentarza – stwierdził starosta Jacek Pająk.