Sprawca pchnięcia nożem zatrzymany

37-letni mieszkaniec Bochni, który 29 kwietnia zaatakował mieszkańca os. Jana zadając mu cios nożem został zatrzymany. Grozi mu kara pozbawienia wolności do 15 lat.

Do zdarzenia doszło 29 kwietnia ok. godziny 17.50 na os. Jana w Bochni. 37-letni Robert S. zaatakował przechodzącego w pobliżu boiska sportowego mężczyznę. Napastnik zaatakował bez powodu, wbijając 31-letniemu mieszkańcowi tego osiedla nóż w plecy, czym spowodował głęboka ranę kłutą i uszkodzenie wątroby.

Po zdarzeniu mężczyzna o własnych siłach doszedł do swojego mieszkania skąd został przewieziony w ciężkim stanie do bocheńskiego szpitala. W opinii biegłego lekarza rana spowodowała bezpośrednie zagrożenie życia poszkodowanego – poinformował nas Leszek Machaj. Policjanci podjęli działania mające na celu zatrzymanie przestępcy, który zbiegł z miejsca zdarzenia. – Prokuratura Rejonowa w Bochni wszczęła śledztwo. Policjanci wykonywali intensywne czynności operacyjne zmierzające do ustalenia miejsca pobytu i zatrzymanie niebezpiecznego przestępcy – dodaje Leszek Machaj. Udało im się ustalić, że nie przebywa on na terenie powiatu bocheńskiego.

O świcie 6 maja Robert S. został zatrzymany w wyniku działań bocheńskich policjantów Wydziału Kryminalnego i funkcjonariuszy Wydziału Ruchu Drogowego. 37-latek ukrywał się w lesie w pobliżu Niepołomic. Zgromadzony materiał dowodowy pozwolił Prokuratorowi postawić Robertowi S. zarzut spowodowania ciężkiej choroby realnie zagrażającej życiu, za co grozi mu kara pozbawienia wolności od roku do lat 15. Sprawca dokonał powrotu do przestępstwa, czyli dopuścił się tzw. recydywy, a to skutkuje podwyższeniem zagrożenia karą o połowę jej górnej granicy (stąd wspomniane 15 lat).

Prokurator Rejonowy skierował do Sądu wniosek o zastosowanie wobec sprawcy środka zapobiegawczego, w postaci tymczasowego aresztowania. Policja nie informowała wcześniej o tym zdarzenie z uwagi na dobro toczącego się śledztwa. – Sprawca był znany, ukrywał się i trwały działania mające na celu ustalenie miejsca pobytu i zatrzymanie poszukiwanego niebezpiecznego przestępcy – dodał Leszek Machaj.