Odkąd burmistrzem jest Stefan Kolawiński, ceny wody i ścieków w Bochni drastycznie poszły w górę – mówi Bogdan Kosturkiewicz. Jego zdaniem takie podwyżki są nieadekwatne do stopnia inflacji.
Odkąd burmistrzem jest pan Stefan Kolawiński, opłaty za dostawę wody wzrosły o 39,5 procent, opłaty za odprowadzanie ścieków wzrosły o 22,5 procent, a opłaty za utrzymanie gotowości urządzeń wodociągowych, kanalizacyjnych oraz opłata za rozliczenie wzrosła łącznie o 81,1 procent w ciągu dwóch lat – mówi Bogdan Kosturkiewicz. Dodaje, że stopień inflacji w roku poprzednim wyniósł 4,3 procent.
Burmistrz Stefan Kolawiński wyjaśnia, że wyższe ceny za wodę i ścieki to konsekwencja nowej stacji uzdatniania wody. Pod koniec 2010 r. powstał zakład uzdatniania wody i w związku z tym wiadomo było, że woda będzie droższa. Jakość wody diametralnie się poprawiła, ale w związku z tym i koszty wzrosły. Powiedzmy: drożeje paliwo, drożeje również pieczywo, prawda? Jedno ciągnie za sobą drugie, wytwórca przerzuca koszty na klientów – to normalna sprawa i wszędzie się tak dzieje – mówi burmistrz Stefan Kolawiński.