Solny Downhill – wyniki

Zakończone w niedzielę Podziemne Zawody Rowerowe w bocheńskiej Kopalni Soli, były drugą edycją tej imprezy. Nowością była możliwość obejrzenia internetowej transmisji.

W ciągu dwudniowych zmagań rywalizowało ze sobą 114 zawodników z Polski oraz Czech. Solny Downhill, jako pierwsze zawody w historii polskiego DH były transmitowane na żywo. 6 kamer umieszczonych na trasie śledziło zjazdy zawodników. Na mecie został umieszczony telebim. Internetowa relację mogło oglądać 1500 osób jednocześnie.

Nad bezpieczeństwem zawodników oraz widzów czuwał cały sztab ludzi: 20 wolontariuszy, 3-osobowy zespół ratowników medycznych z lekarzem, 4-osobowy zespół ratowników górniczych oraz 25 przewodników uzdrowiska. Nad prawidłowym przebiegiem zawodów czuwał dyrektor Tomasz Ryncarz, oraz pięciu sędziów Polskiego Związku Kolarstwa, z sędzia głównym Jerzym Klinikiem. Prowadzącym zawody był Mateusz Kubiak – „Rudy”, który jest najpopularniejszym komentatorem sportów extremalnych w Polsce.

Solny Downhill został rozegrany na dwóch poziomach kopalni, 212 i 250 metrów pod ziemią, połączonych 142-metrową pochylnią. Trasa liczące 800 metrów pełna była band i skoczni, z którymi musieli się zmierzyć zawodnicy. Walczyli oni w 4 kategoriach: kobiety, pro – zawodnicy z licencją kolarską na 2009 rok, Hobby full – zawodnicy posiadający rower z tylnym zawieszeniem, oraz Hobby hardtail – zawodnicy posiadający rower bez tylnego zawieszenia.

Najlepszym z bocheńskich zawodników okazał się Sławomir Potasz. W kategorii Hobby Full zajął czwarte miejsce w wynikiem 1.38.31. Do miejsca na podium zabrakło mu tylko 21 setnych sekundy.

Wyniki w poszczególnych kategoriach:

Kat. Kobiety

1. Anna Sojka (2:06.47)
2. Katarzyna Górnicka (2:17.49)
3. Justyna Głownia (2:24.33)

Kat. Pro
1. Ondrej Barta (1:30.21)
2. Remek Oleszkiewicz (1:33.58)
3. Michał Kollbek (1:33.78)

Kat. Hobby Hardtail
1. Artur Simon (1:29.49)
2. Michał Cervenka (1:36.15)
3. Daniel Kisson (1:37.13)

Kat. Hobby Full
1. Marcin Naczyk (1:34.39)
2. Jakub Wicher (1:37.65)
3. Grzegorz Maciejewski (1:38.10)