Contimax MOSiR Bochnia wygrał 3:2 z MKS Wisłok Strzyżów

W pierwszym spotkaniu po trzytygodniowej przerwie, siatkarze Contimax MOSiR Bochnia pokonali u siebie notowaną wyżej drużynę MKS Wisłoka Strzyżów. Siatkarska fortuna tym razem uśmiechnęła się do Bochnian, którzy rozstrzygnęli spotkanie na swoją korzyść po emocjonującym tie-breaku.

Pierwsze dwa sety wygrali goście. Do trzeciego seta zawodnicy trenera Roberta Banaszaka podeszli z dużym zaangażowaniem – przede wszystkim zaskoczył blok, zniknęły niewymuszone błędy. Zaczęliśmy też robić przeciwnikowi szkodę zagrywką – mówił po meczu Banaszak. Na boisku nastąpiła też ważna zmiana – Damiana Nowaka zastąpił Piotr Słonina, który zdaniem trenera rozegrał rewelacyjne spotkanie.

Kluczowy dla rozstrzygnięcia meczu był oczywiście tie-break. Do tej pory okazywał się on zwykle pechowy dla Contimaxu MOSiR Bochnia, jakby zawodnicy nie umieli w ostatnich momentach przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę zdeterminowaną grą. Tym razem, mimo meczboli dla MKS Wisłoka Strzyżów, udało im się zakończyć ponad dwugodzinny mecz wygraną. Trener Banaszak, oprócz Piotra Słoniny, chwalił także grę libero Łukasza Kiniorskiego oraz obu skrzydłowych: Piotra Galińskiego oraz Piotra Rutkowskiego.

Za tydzień zespół zmierzy się na wyjeździe z zajmującą 3 miejsce w IV grupie II ligi drużyną PWSZ Karpaty Krosno. W tabeli grupy Contimax MOSiR Bochnia znajduje się na 6 miejscu, tuż przed drużyną AGH WKS Wawel Kraków. Zespoły znajdujące się na 5-6 miejscu pozostają w II lidze, zaś notowane poniżej 6 miejsca walczą o pozostanie w niej. Zespoły z miejsc 1-4 grają w fazie play-off. Z punktu widzenia Bochni ważne jest więc, aby w ostatnich trzech spotkaniach nie oddać 6 miejsca rywalom z Wawelu Kraków, aby w przyszłym roku kontynuować grę w II lidze.

Contimax MOSiR Bochnia: Poprawa, Bławat, Galiński, Nowak, Kmiecik, Rutkowski, Kiniorski (libero), Słonina, Poprawa.