Jedynie garstka osób przyglądała się zmaganiom zespołów konkursowych podczas tegorocznej Rock’Autostrady. Nad faktem tym ubolewa Jerzy Skarżyński, dziennikarz muzyczny i juror festiwalu. Twierdzi, że bochnianie traktują imprezę po macoszemu.
Jakoś po macoszemu podchodzi się do tego – że to jakiś konkurs amatorskich zespołów. Nie. One naprawdę dobrze grały i tu nie było żadnej wpadki – mówi Jerzy Skarżyński.
Jak dodaje juror konkursu – festiwal z roku na rok zyskuje renomę w kraju, a zespoły które na nim występują – odnotowują to w swoich biografiach i cenią sobie udział w nich. Festiwal odgrywa ogromną rolę w ich promowaniu.
Jeszcze by się bardzo przydało żeby to miało znaczenie aplauzu publiczności. Szczerze mówiąc nie mogę się połapać na czym to polega. Pogoda dopisała, wstęp jest wolny i dziwi to, że od południa nie było tu paru tysięcy osób – komentuje juror.