W Żegocinie uchwalili budżet

Dzisiaj w Gminie Żegocina odbyła się sesja Rady Gminy, na której m.in. uchwalono budżet gminy na 2009 rok.

Na XIX Sesji Rady Gminy Żegocina radni głosowali m.in. nad uchwałami w sprawie udzielenia pomocy finansowej Powiatowi Bocheńskiemu na realizację zadania pn. „Budowa chodnika wraz z kanalizacja deszczową przy drodze powiatowej 2074 K Żegocina – Kamionna w Żegocinie”, w sprawie udzielenia pomocy finansowej Województwu Małopolskiemu na realizację zadania pn. „Przebudowa jezdni drogi wojewódzkiej nr 965 wraz z budową chodnika i odwodnienia w Żegocinie” czy w sprawie zawarcia umowy w celu przygotowania i realizacji wspólnego przedsięwzięcia pn. „Termodenizacja budynków użyteczności publicznej na terenie 10 Gmin Dorzecza Rzeki Raby i Powiatu Myślenickiego.

Jednak najważniejsze było zatwierdzenie budżetu gminy na 2009 rok. Komisje, które wcześniej obradowały nad jego projektem uznały go za bardzo ambitny, ponieważ zakłada on rekordowe dochody – 16 542 000 mln zł, ale także wysokie wydatki – 19 977 500 mln zł. Jednak wszystkie komisje pozytywnie zaopiniowały budżet a radni jednogłośnie go przyjęli.

Żegocińscy radni złożyli także kilkanaście interpelacji m.in. w sprawie odśnieżania dróg na terenie gminy, zawiadamiania o przerwach w dostawie wody czy budowy chodników. Jednak największą dyskusję wywołała interpelacja radnego Jana Krawczyka na temat odbioru śmieci oraz dysponowania workami na odpady segregowalne.

Na sesji nie brakowało także pytań do wójta. Jerzy Błoniarz odpowiedział na wszystkie interpelacje i zapytania. Wójt przedstawił także krótki raport na temat kryzysu w gminie oraz jak widzą go lokalni przedsiębiorcy.

Zapytałem branżę meblarską, otrzymałem odpowiedź, że na dzień dzisiejszy ma o 50 % mniejsze zamówienia niż w roku ubiegłym. Zapytałem także branże budowlaną – tutaj otrzymałem odpowiedź, że gdyby nie było śniegu to można by było jeszcze parę ludzi zatrudnić i rozpocząć prace. Zwróciłem się także do zamrażalni, która odpowiedziała, że w eksporcie nastąpiła stagnacja. Mimo wzrostu euro firmy proponują niższe stawki niż mogły by one być. Spółka Appol, która 98% swojej produkcji przekazuje za granicę, nadal realizuje zakontraktowane wcześniej zamówienia. Z tym, że wcześniej mieli zabezpieczony kurs euro, więc teraz mają teraz niższe ceny – mówił na sesji wójt.