2 burmistrzów i 5 wójtów za szkołą muzyczną II stopnia w budynku po pogotowiu

Samorządowcy 7 gmin powiatu bocheńskiego skrzyknęli się w sprawie utworzenia w Bochni szkoły muzycznej II stopnia. Pomysł jej powołania w budynku po pogotowiu poruszył niedawno Stanisław Bukowiec jako radny powiatowy. Teraz z inicjatywą wychodzą sami włodarze.

Komunikat prasowy Urzędu Gminy Bochnia

Z inicjatywy wójta gminy Bochnia Jerzego Lysego, prawie wszyscy burmistrzowie i wójtowie gmin powiatu bocheńskiego zwrócili się do Rady Powiatu Bocheńskiego, Starosty i Zarządu Powiatu z wnioskiem o przekazanie budynku po byłym pogotowiu ratunkowym na siedzibę szkoły muzycznej II stopnia.

Pod wnioskiem podpisali się: burmistrz Bochni – Stefan Kolawiński, burmistrz Nowego Wiśnicza – Stanisław Gaworczyk, wójt Łapanowa – Jan Kulig, wójt Żegociny – Jerzy Błoniarz, wójt Trzciany – Józef Nowak, wójt Drwini – Jan Pająk i bocheński wójt Jerzy Lysy.

W działającej od ponad pół wieku bocheńskiej szkole muzycznej, założonej przez prof. Jerzego Żurawlewa, naukę muzyki pobiera ponad 270 uzdolnionych artystycznie uczniów. Zapotrzebowanie na kształcenie muzyczne jest tak duże, że w ostatnich latach powstały na terenie powiatu bocheńskiego jeszcze trzy szkoły muzyczne o stopniu podstawowym: w Sobolowie, Trzcianie i Żegocinie. Tak więc aktualnie na bocheńszczyznie uczęszcza do szkół muzycznych ok. 600 uczniów.

Spośród absolwentów tylko Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Bochni co roku kontynuuje naukę w krakowskich szkołach muzycznych II stopnia grupa ok. 15 uczniów. Według informacji przekazanych przez dyrektora bocheńskiej placówki – Krzysztofa Krawczyka – liczba chętnych jest trzy razy wyższa, jednak ze względu na problemy z dojazdem i wysokie koszty zakwaterowania, spora grupa uzdolnionych uczniów rezygnuje z dalszej edukacji muzycznej.

Naturalnym rozwiązaniem byłoby prowadzenie takiej szkoły przez samorząd powiatowy. Jednakże w przypadku przekazania przez Powiat budynku byłego pogotowia, istnieje możliwość, że zainteresowane gminy wspólnie będą organem prowadzącym dla tej bardzo potrzebnej szkoły artystycznej – mówi Jerzy Lysy.

Po konsultacji z ekspertami, wiadome jest, że budynek wymaga bardzo niewielkich robót adaptacyjnych. Ilość i wielkość sal zgodna jest z wymogami funkcjonalno-użytkowymi. Dodatkowym walorem jest fakt, że obiekt posiada stosunkowo duży parking i jest łatwo dostępny, nawet z najbardziej odległych krańców powiatu.

Samorządowcy-wnioskodawcy zakładają, że szkoła utrzymywać się będzie z subwencji naliczanej przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego – na początek gminy deklarują pomoc przy pracach adaptacyjnych.

Wnioskodawcy podkreślają, że budynek mógłby nadal pozostawać własnością hipoteczną Powiatu – służyłby społeczności ziemi bocheńskiej na potrzeby edukacji artystycznej jako nieruchomość użyczona lub dzierżawiona.