BKS w niepewności. Walne przerwane po 4 godzinach

Prawie 4 godziny trwało walne zebranie Bocheńskiego Klubu Sportowego. Członkowie stowarzyszenia udzielili absolutorium zarządowi za rok ubiegły. Podczas burzliwej dyskusji nie udało się wyłonić nowego zarządu, a jedynie powołano zarząd tymczasowy. Zebranie nie zostało zakończone.

Problem z powołaniem nowego zarządu wystąpił ze względu na brak deklaracji ze strony miasta o przyznaniu dotacji na funkcjonowanie klubu. Stefan Kolawiński wyjaśnił, że jedynie po konsultacji z radą miejską może taką deklarację złożyć. Dopóki miasto nie zadeklaruje swojego wkładu, nie ma też mowy o wkładzie sponsora bocheńskiej ligi szczypiornistów – mówił Ireneusz Trojak, członek byłego już zarządu BKS. Oznaczałoby to, że BKS przestałby istnieć.

Między innymi z tego względu nie widzi się Trojak w nowym zarządzie, innym powodem jest fakt, że władze miasta na dzisiejszym spotkaniu nie delegowały nikogo ze strony miasta do współpracy w ramach zarządu. Burmistrz wyjaśniał, że taka osoba na pewno zostanie wskazana.

W tej sytuacji padł wniosek o przerwanie obrad i kontynuowanie go, gdy władze miasta będą mogły wypowiedzieć się, czy pieniądze dla BKS-u zostaną przyznane, czyli po następnej sesji Rady Miejskiej. Termin dalszej części zgromadzenia ustalono więc na 3 czerwca.

Po burzliwej dyskusji dotychczasowy zarząd klubu zgodził się pełnić funkcję zarządu tymczasowego do momentu, gdy 3 czerwca powołany zostanie nowy.

Wkrótce relacja TV.