Szpital „świąteczną przechowalnią” starszych osób?

Bocheński szpital zapełnił się przed świętami, ale bynajmniej nie z powodu epidemii.

Wiele osób, chcąc pozbyć się z domu niewygodnych starszych osób, zawozi je pod byle pretekstem do szpitala. Dla pracowników i dyrekcji jest to sytuacja nie nowa, ponieważ powtarza się ona systematycznie. – Już od poprzedniego tygodnia jest bardzo dużo przyjęć do oddziału, po kilkanaście osób dziennie – zwraca uwagę Anna Kosturek, ordynator oddziału wewnętrznego w bocheńskim szpitalu. – Są to zachorowania nagłe, ale są również ludzie starzy, zniedołężniali, którzy wręcz chcą przyjść do szpitala na święta – dodaje.

To jest przykra sytuacja, ale niestety rodziny ludźmi starszymi nie chcą się opiekować. Z przykrością to stwierdzam, a pracuję już trochę i to się nasila. Barbara Jawień, pielęgniarka oddziałowa oddziału wewnętrznego. Również Anna Kosturek zauważa tę smutną prawidłowość. – Co roku ta sytuacja się powtarza. Odkąd pamiętam, a pracuję 27 lat, zawsze w okresie przedświątecznym wzrasta liczba osób samotnych przyjmowanych do oddziału. Nawet jeżeli opieka społeczna stara się zapewnić im godne święta, to jednak wolą oni zostać w szpitalu, bo tu jest ciepło, czysto, mają ciepłe posiłki.

Nie wyobrażam sobie pobytu w święta w szpitalu, z dala od rodziny – przyznaje Marian Obrał, pacjent szpitala.

Ludzie są dziś tak wyedukowani, że wybierają takie pory, aby faktycznie lekarz dyżurny nie miał możliwości odesłać tego pacjenta do domu. Wszystkie sposoby wykorzystują, żeby tylko umieścić w szpitalu matkę, ojca, kogoś bliskiego – dodaje Barbara Jawień.

Personel szpitala organizuje pacjentom, którzy zostają w placówce na święta symboliczną wigilię, chorych odwiedzają rodziny, kolędnicy, o ich życie duchowe dba też kapelan.

There are 5 comments

  1. zastanaiwm sie, skad sie to bierze, że obecne pokoleni tak traktuje starszych, czy tak było zawsze?

  2. Często jest to prawda, ale nie zawsze. Ja swoją babcie już od tygodnia wożę do lekarza a ona słabnie w oczach bo ma silne bule brzucha i nie może jeść i ciągle nas odsyłano z niczym a dziś kiedy ją w końcu przyjęto do szpitala usłyszałam ze ona jest chora na starość!! Czy to nie jest okrucieństwo, jej się nie należy opieka ?