There are 21 comments

  1. jest jeszce druga, nie ważne, co mówisz, ważne, że zgadzasz sie z wójtem, a nie daj Bóg, że nie …

  2. Dziś nie ma obowiązku meldunkowego. Ważne ,że Pan Sztremer co rok przez pół roku przebywa w Lipnicy Dowodem tego jest ,ze oprowadza po zabytkach Lipnicy i dobrze wie co się w Lipnicy dzieje.
    Chciałbym się dowiedzieć od kiedy Wójt Lipnicy Klimek jest w niej zameldowany?

  3. pismo Pana wójta jest ciekawe, nie odnosi się do meriutum krytyki, tlko, ze gośc nie jest z Lipnicy, to argument w stylu śmierdzi Panu z buzi, ale pewnie wójt nie ma argumentów

  4. Zebranie wiejskie jest dla obywatwli, którzy na nie przyszli. A obowiązkiem Wójta jest odpowiadać na pytania obecnych. Jak lud nie chce słuchać Wójta bo głupoty gada to nie musi i Wójt temu musi się podpożądkować. Doucz się panie Wójcie. Zebranie wiejskie to nie Urząd Gminy. Tu Cię nie trzeba słuchać

  5. No i widać Panie Wójcie jak znasz ludzi którzy w Lipnicy mieszkają. Nawet Pan Sztremer Ciebie po zabytkach oprowadzał i tego nie wiesz.
    Tutaj widać jak interesujesz się mieszkańcami gminy. Jak ci na nich zależy

  6. wójcino żebyś choć 10% zrobił społecznie tego co Pan Leszek Sztremer w kulturze i promocji gminy to byś mógł polemizować. A tak to język trzymaj na wodzy bo, można odnieść wrażenie, że rozum nie nadąża za głupawą paplaniną i przynosisz nam tylko wstyd tej zacnej ziemi na którą nie zasługujesz biznesmenie absurdu !

  7. Paplacz wójt, a na zebrania wiejskie to sam zmawia sobie ludzi krzykaczy, rodzine etc…
    O tym, że sesji nie chce prowadzić – bo chce władzy „absolutnej” wspominać zresztą nie trzeba.

    W Lipnicy niech tylko się ktoś wypowie negatywnie na wójta…

    Pan Leszek Sztremer ma rację w Liście – Wójt jest chory… (na władze) i Musi Odejść!
    Dla dobra Lipnicy – jak Najszybciej.

  8. a odkąd pan panie wójcie jesteś zameldowany w lipnicy?? dlaczego jeździsz samochodem na limanowskich numerach?? poza tym pan sztremer jest większym lipniczaninem niż pan – jeśli Lipnice ma się wbitą w serce a nie bufonowatą mózgownicę, to godnym się jest miana lipniczanina! ps:dwa pytania, czemu pan pozwolił panu sztremerowi napisać tekst ku pana czci na początku kadencji w Wiadomościach Lipnickich skoro to gazeta tworzona przez lipniczan?? i jak pan się zgodził, żeby pan Leszek oprowadzał pana po kościółku Leonarda?? ( chętnie zobaczyłbym konfrontacje wiedzy pana i pana Leszka na temat naszego kościółka! )

  9. No fajnie! Człowiek mieszka w Lipnicy, ma tam dom – to kim jest jak nie mieszkańcem? To że nie jest zameldowany to nie znaczy że nie mieszka.
    Ale przynajmniej dobrze że Wójt nie pozwoli zapomnieć o tym liście otwartym niezameldowanego mieszkańca Lipnicy.

  10. Pan Sztremer nie ma pojęcia o Lipnicy Murowanej, pytania na zebraniu czytał z kartki. A jak je odczytał to wyszedł z zebrania. Nie mieszaj się do naszego życia ” człowieku z nikąd”. Wójt tyle dla Lipnicy zrobił przez te dwa lata, ale skąd o tym może wiedzieć jakiś Sztremer.

  11. JAKIE PIĘKNE PISMO WYSZŁO Z URZĘDU.ZGODNIE Z NOWĄ INSTRUKCJĄ KANCELARYJNĄ,/ BEZ ZNAKU, PODPISU ALE PIECZĄTKA URZĘDU. NO I OCZYWIŚCIE Z BŁĘDAMI. SKĄD MY TO ZNAMY – TAKI STYL

  12. Wiele orzecznictw Trybunału Konstytucyjnego i NSA wskazuje, że status mieszkańca uzyskuje się nie tylko w drodze meldunku panie wielki urzędniku Klimek! radzę wczytać się w treść listu i wyciągnąć wnioski jak dostanie pan znów gdzieś miliony propozycji do kandydowania (sic!), żeby oszczędzić sobie ośmieszenia już nie tyle siebie ale miejsc w których pan przebywa i instytucji, którymi pan iluzorycznie zarządza

  13. Pan Leszek jak odczytał pytania to wyszedł do kościółka św. Leonarda, żeby kolejną grupę z zagranicy po nim oprowadzić. A ty Andziu zapytaj mamy to ci o panu Sztremerze opowie.

  14. Jak można poważnie traktowac sprostowanie, pod którym nikt się nie podpisuje. Żenujące!!!!

  15. Lipnicę nawiedziło kilka klęk w czasie długich dziejów. Była epidemia cholery, najazd Szwedów, a w bardziej współczesnych czasach to wielka powódź w 1997, gradobicie w 1998, oraz panowanie niejakiego Klimka Tadeusza, wyjątkowego dyletanta obdarzonego ogromnym tupetem i arogancją. O ile jednak te poprzednie klęski to zrządzenie losu, lub dopust Boży, to ostatnie nieszczęście sami sobie zafundowaliśmy głosując w ostatnich wyborach. Dobrze nam tak, widziały gały co wybierały.

  16. Pan Leszek Sztremer jak mówi to mówi, a jak mówi to wie. Basia i Marek wakacyjni Lipniczanie