Bez twarzy i bez imienia – kobieta w „Aktach” B. Gawąd

W piątek otwarto w Miejskim Domu Kultury wystawę prac Bernadetty Gawąd. „Akty” to zbiór obrazów przedstawiających ciała kobiet, jednak pozbawionych tożsamości i twarzy…

Obrazy – jak mówiła autorka podczas otwarcia wystawy – są zbiorem prac tworzonych w ciągu dwóch ostatnich lat. Są też pierwszymi, które artystka postanowiła pokazać szerszemu gronu, od czasu gdy ukończyła studia plastyczne.

Ich tematem jest ciało kobiety, albo – można by rzec – ciało po prostu. Bo „Akty” Bernadetty Gawąd nie przedstawiają konkretnej postaci, a bohaterki pozbawione są twarzy, a więc i tożsamości.

To efekt zamierzony, gdyż prace są lekką wariacją na temat kobiecego ciała, niż jego dokładnym studium. A temat jest po prostu bliski autorce, a jak twierdzi ona sama – ciało jest też najciekawszym pejzażem, architekturą, martwą naturą i abstrakcją razem wziętymi.

Wystawę można oglądać do 5 września na piętrze w Miejskim Domu Kultury.