Krzysztof Pławecki: żonę burmistrza uraziła widokówka, a nie wolontariusz

Według relacji Krzysztofa Pławeckiego, organizatora przyjazdu „bronkobusa” do Bochni, w minutę po incydencie z żoną burmistrza rozmawiał starosta Jacek Pająk.

Spytał, co się stało. Powiedziała, że zostały obrażone jej uczucia religijne rozdawaną widokówką. Z tej rozmowy nie wynikało, żeby ktoś z wolontariuszy uraził ją jakimś brzydkim słowem.

Dodaje, że wolontariusze byli odpowiednio przeszkoleni, jak mają się zachowywać wobec nieprzychylnego im odbioru kampanii. – Formy reklamy są identyczne w całej Polsce i nie my jako struktury powiatowe Platformy za to odpowiadamy.

Według relacji Pławeckiego, dzisiaj rano telefon z przeprosinami do żony burmistrza wystosował szef PO w Małopolsce Ireneusz Raś. – Przeprosił ją, przeprosiny przyjęła, wczoraj przepraszał ją pan Jacek Pająk, przyjęła przeprosiny, ja również przepraszałem żonę burmistrza za jego pośrednictwem, bo nie sposób być z każdą osobą w każdym miejscu. A więc nawet jeśli coś się zdarzyło, sprawa została w sposób honorowy załatwiona.

Krzysztof Pławecki odrzuca też stwierdzenie burmistrza, które padło podczas konferencji, że autobus PO stał przy Pl. Pułaskiego bez wymaganego zezwolenia na zajęcie pasa drogowego. – To zostało wcześniej uzgodnione z Uzdrowiskiem Kopalnią Soli Bochnia, wraz z wynajęciem sali był wynajęty ten parking. Wskazano nam, że mogą ta stać albo dwa busy, albo autokar, i jest to koperta należąca – przynajmniej nam tak powiedziano – do Uzdrowiska Kopalni Soli Bochnia.

Na nasze pytanie, dlaczego nie doszło do konfrontacji, dopóki w Bochni byli jeszcze wolontariusze, Krzysztof Pławecki odpowiedział, że nie życzył sobie tego burmistrz. – Ubolewam i jeszcze raz przepraszam, jeśli takie zdarzenie miało miejsce – dodaje Pławecki. – Myślę, że współpraca PiS i PO na Bocheńszczyźnie nadal będzie się dobrze układała.

There are 3 comments

  1. Jest to zupełnie nikomu niepotrzebny przykład uwidaczniania swoich osobistych emocji.
    Co prawda bez emocji ludzkość wyginęła by całkowicie bardzo szybko, to jednak powinniśmy, musimy nad nimi panować.
    U wielu osób szczególnie związanych czy utożsamiających się z jedną ze znaczących formacji politycznych w naszym kraju, można spotkać zgubne przekonanie takie, że jeżeli się wyeliminuje czy wręcz unicestwi tego, który się akurat z nami nie zgadza, albo ma inne zdanie to ŚWIAT CAŁY będzie i doskonały i zbawiony!!!
    Często w ogóle nie interesuje ich i nagminnie nie mogą zauważyć gdzie jest granica ich wolności, a gdzie zaczyna się wolność innych.
    Na dodatek osoby te uważają siebie czy chcą uchodzić za „prawdziwych katolików”, „prawdziwych Polaków” i „prawdziwych patriotów” Tylko że mnie akurat to wszystko się nie zgadza.
    No i oczywiście ja tak nie chcę!

  2. porywacz dusz |

    obrażone jej uczucia religijne ,, o co to takiego, ta wypowiedz obraza moje uczucia antyreligijne i co, koscioły religie, ich wyznawcy obrazaja me uczycie, ludzie ale szopka,,,,,,,,ludzie wierzcie w boga a nie w ludzi w czrnych habitach, którzy bogiem nie sa

  3. Pytanko dla prawników:
    Czy jest możliwe wg prawa obrażenie uczuć religijnych ateisty?
    Jeśli tak, to w jaki sposób? Jeśli nie, to chyba jest to dyskryminacja, prawda?