Dom na ul. Dębnik „pojechał” – właściciel opowiada, jak to się działo – relacja TV

Byliśmy na miejscu i rozmawialiśmy z właścicielem budynku – Zbigniewem Jędrzejkiem – właścicielem firmy reklamowej „Nawigator”. Opowiada, ile wszystko trwało i jak pomagali mu sąsiedzi.

There are 2 comments

  1. Kto wogóle wydal zezwolenie na budowe na takiej skarpie?bez urazy ale jak sie chcialo być blizej nieba to teraz sa tego skutki,od dawien dawna wiadomo ze ziemia pracuje, glupota i chciwośc ludzka nie zna granic, jakby mogli to i w niebie by sie pobudowali. Żl mi tych ludzi ale poniekąd sami są sobei winni

  2. Tak się składa, że od wielu lat osobiście znam właściciela i wiem, że jest nie tylko dobrym ale też rozsądnym człowiekiem. Nidgy nie oskarżyłbym go o lekkomyślne podejmowanie decyzji. W innym artykule możesz xXx przeczytać, że zastosował wszystkie zalecenia geologów (6-cio metrowe pale). Okazało się jednak, że osuwisko sięga aż 12 metrów o czym nawet odpowiednie służby nie wiedziały. Trudno też wymagać, żeby mając działkę i budując firmę od zera przez wiele lat i chcąc się rozwijać inwestować bez POWAŻNEGO powodu w inne miejsce. Pewnie postąpiłbym tak samo na jego miejscu. Jesli więc nie znasz realiów to lepiej zachowaj swoje komentarze.