Dzieci z „piątki” będą musiały wcześniej wstawać

Dzieci ze szkoły nr 5 po feriach będą musiały wstawać nawet o 6 rano, ponieważ lekcje w szkole będą zaczynały się pół godziny wcześniej. Zmiana ta ma rozładować tłok w linii prowadzącej z Kurowa.

Powodem zmiany jest fakt, że nowe autobusy miejskie są zbyt ciasne i rano, gdy dzieci dojeżdżają do szkół, jest w nich tłok. Jak mówi burmistrz Bogdan Kosturkiewicz, wcześniej do szkoły będą przychodziły dzieci ze szkoły podstawowej nr 5, które dotychczas zaczynały lekcje o 8.00. Z kolei dzieci z gimnazjum nr 2 będą zaczynały lekcje później, o 8.20.

Zmiana terminu jest podyktowana wnioskami rodziców, którzy sugerują, by zajęcia rozpoczynały się o różnych porach w przypadku gimnazjum i w przypadku szkoły podstawowej nr 5, bo pozwoli to również rozładować tłok w autobusach linii prowadzącej do Kurowa – mówi burmistrz.

Burmistrz dodaje, że duża część dzieci przychodziła do szkoły nr 5 znacznie wcześniej niż na godz. 8.00. – Rodzice wcześniej przychodzą do pracy, zawożą dzieci, dzieci muszą bardzo długo czekać, w związku z tym dobrze, żeby rozpoczynały zajęcia wcześniej.

Rodzice jednak są innego zdania. Tadeusz Pawłowki, prezes Stowarzyszenia „Przyjaciele Piątki” uważa, że zmiana jest niestosowna. – Po pierwsze jest to trudny moment dla dzieci najmłodszych, aby musiały wstawać o godzinie 6 rano, bo dla najdalej położonych terytoriów miasta tak to wychodzi, po drugie jest to zupełnie nieskonsultowane z rodzicami, dowiedzieliśmy się o tym w ostatnim dniu przed feriami – mówi.

W podobnym tonie wypowiada się jedna z naszych Czytelniczek, która zadała pytanie burmistrzowi Bochni w cyklu „O co byś zapytał…„. – Szanowny Panie Burmistrzu! Dlaczego dzieci z Gimnazjum nr 2 i SP nr5 mają mieć zmieniony czas rozpoczynania lekcji, czy nie można ustalić dodatkowych kursów autobusów, żeby dzieciaki były punktualnie w szkole? Moje dzieci nie dojeżdżają autobusem lecz ta zmiana podziału zdezorganizuje nasz ustalony harmonogram dodatkowych zajęć. Miasto kupiło dodatkowe autobusy, na portalu były zdjęcia i artykuł a dla dzieci nie da się ustalić dodatkowego kursu tak żeby na czas były w szkole?

There are 7 comments

  1. Szanowny Panie Burmistrzu.
    [ed. red.] Jak wziął się Pan za usługi komunikacyjne, to niech Pan pamięta, że to autobusy są dla ludzi a nie odwrotnie. Niech Pan kupi ze dwa normalne autobusy i po problemie. A jak to będzie mało, to niech Pan dogada się z RPK, bo to co dzieje sie w tym mieście woła o pomstę do nieba.
    Niech Pan ma na uwadze fakt, że każdy ma jakoś dzień zorganizowany. Ludzie pracują, dzieci mają różne zajęcia i jedno jest zależne od drugiego. Nie ma Pan prawa dezorganizować naszego życia w imię przepychanek politycznych.
    Głosowałem na Pana i teraz się tego wstydzę. Zegar już odmierza minuty do końca tej kompromitującej nas wszystkich kadencji…

  2. I jeszcze jedno: jak już ma Pan taką wenę to niech Pan mieni godziny urzędowania w UM. Ja proponuję od 11 do 19. Dużo ludzi normalnie pracuje i po pracy chce coś załatwić w urzędzie. Teraz muszę na to brać urlop albo wychodzić np na godzinę z pracy. Przypominam: urzędnik tak jak autobus jest dla ludzi a nie odwrotnie.

  3. Pamietam, ze ja przez niemal cały okres nauki w SP nr 5 chodziłem na 7:30. Ja akurat miałem dość blisko, ale pamiętam, że niektórzy musieli wstawać znacznie wcześniej.

  4. no tak jest najlepiej…zdezorganizować czas innym…nie mogliście się dogadać w sprawie kosztów(stąd dodatkowe autobusy) i jak zwykle konsekwencje ponosić mają ludzie…

  5. To jest nienormalne ustawiać zajęcia pod autobusy!!!! TO MOŻE JESZCZE ZMIENIĆ KURSY PKP ŻEBY ŻEBY NOWE AUTOBUSY MIAŁY WIECEJ PASAŻERÓW.
    P. Burmistrz robi wszystko aby przepchnąć BZK i chyba w tym zapale zapomniał o WYBORACH.

    A rachunek społeczeństwo NA PEWNO WYSTAWI

  6. wspólczuję wszystkim dzieciakom w Polsce nie tylko w szkole nr 5 ze musza tak wczesnie chodzic do szkoly, dlaczego życie w Polsce nie moze zaczynac sie od 9 albo 10. Kazdu dzień staje sie koszmarem jesli trzeba przychodzic do pracy na 8. Nie wszyscy lubia wstawac tak wczesnie. czy byly robione jakies badania upodobań POlaków w tym zakresie. Jestem przekonana ze 90% najchetniej chodziłoby do pracy na 9 lub 10. Niestety w POlsce zycie zaczyna sie o 7 lub o 8…..masakra