Solna Góra: mieszkańcy boją się towarzystwa cudzoziemców

Mieszkańcy osiedla Solna Góra boją się o swoje bezpieczeństwo. Od roku w jednym z bloków mieszkają cudzoziemcy o śniadej lub ciemnej karnacji. Są to zawsze mężczyźni, zajmują jedno z mieszkań i po kilku tygodniach w ich miejsce przybywają kolejni.

Przyjechało czterech podejrzanych panów, czuli się tu pewnie, robili sobie różne libacje, zwracaliśmy im uwagę, było między nimi jakieś włamanie. W końcu, jak tak człowiek słucha o tych uchodźcach, zaczęliśmy się obawiać o swoje życie. To jest po prostu punkt przerzutowy. Nie wiemy, kto to jest – mówią mieszkańcy osiedla.

Sąsiedzi zauważyli, że tajemniczy lokatorzy prowadzą nocny tryb życia. Najpierw było czterech, a przez pierwszą noc dwóch spało na klatce schodowej. Potem przyjechało sześciu. Wychodzą mniej więcej po dwóch, o 3-4 nad ranem, przychodzą w nocy. Gdzieś muszą coś robić. Na pewno nie są biedni, widać to po ich zakupach i tym, jak chodzą ubraną zadbani. O 6 rano z ich mieszkania wychodziła dziewczyna.

Policja i straż graniczna badały sprawę lokatorów wspomnianego mieszkania. Sprawdzana była legalność ich pobytu, a także podejmowanego zatrudnienia, wszystko jest jak najbardziej zgodne z prawem. W stosunku do tych osób nie są podejmowane żadne czynności, ponieważ nie wchodzą one w konflikt z prawem, jednakże ze względu na panującą sytuację, są pod stałym nadzorem policji i straży granicznej, która także kontroluje takie osoby – zapewnia w rozmowie z mojaBochnia.pl Dominika Półtorak, rzecznik bocheńskiej policji.

Policjanci obserwowali blok przez całą dobę, powiedzieli że nic im nie można zrobić. Jesteśmy państwem unijnym i oni mogą tu przebywać do trzech miesięcy. Na gorące trzeba dmuchać. Boimy się, bo nie wiadomo, kto to jest. Mogą to być spokojne chłopaki, ale jeśli gdzieś po cichu robią jakąś bombę? – zastanawia się jedna z mieszkanek. Dlaczego zawsze przyjeżdżają sami młodzi mężczyźni? Dlaczego nie przyjedzie rodzina: matka, dziecko, tylko ciągle sami faceci? Bo wygląda na to, że te biedne kobiety są porzucone, a oni po co tu przyjeżdżają? – dodaje.

O sprawie mówi się nie tylko w bloku, który zamieszkują cudzoziemcy, ale na całym osiedlu, a nawet w mediach społecznościowych. Jest to mała spokojna społeczność, być może tego typu osoby mogą tutaj wprowadzić jakiś niepokój i chyba wprowadziły – podsumowuje jeden z mieszkańców os. Solna Góra.