Koniec z płatnym parkowaniem w soboty w Bochni. Radni zdecydowali o zniesieniu opłat. Ma to związek z precedensowym wyrokiem Naczelnego Sądu Administracyjnego, jaki zapadł w kwietniu br. Zgodnie z nim, nie ma możliwości pobierania opłat za parkowanie w soboty.
Wyrok NSA dotyczył Augustowa, który przyjął uchwałę ustalającą opłaty m.in. w soboty. Zaskarżył ją miejscowy prokurator, powołując się na fakt, że sobota na gruncie prawa administracyjnego, w tym przepisów ustawy o drogach publicznych, nie jest dniem roboczym. Taką interpretację podtrzymał Naczelny Sąd Administracyjny w orzeczeniu z 26 kwietnia.
Po koniec sierpnia do samorządów w Małopolsce trafiło pismo z wydziału prawnego wojewody, sugerujące m.in. „refleksję nad dokonaniem odpowiednich zmian w celu wyeliminowania niezgodnych z prawem zapisów”:

29 września Rada Miasta Bochnia jednomyślnie zniosła pobieranie opłat za parkowanie w soboty. Widocznie nikt nie wiedział o tym, że przepisy ogólne mogą być tak zinterpretowane, że to jest niedopuszczalne – komentuje Andrzej Koprowski, asystent burmistrza Bochni. Paradoksalnie, Kraków w którym opłaty za parkowanie są wyższe niż w Bochni, a zagęszczenie samochodów większe, opłat za parkowanie w soboty nie pobiera.
Dlaczego pobierane są opłaty za parkowanie na ulicach, za które płacimy podatki w paliwie. Niech wybudują parkingi, a nie biorą opłat na ulicach. Jak przyjdzie zima, nawet jest nieodśnieżone, ale pieniądze biorą – mówią kierowcy z Bochni.
No i kto wróci ludziom te pieniądze? – zastanawia się jeden z kierowców. Andrzej Koprowski uważa, że jest mało prawdopodobne, aby sąd kazał teraz zwracać nielegalnie pobrane w soboty opłaty. Taka sytuacja jest zawsze możliwa, natomiast wątpię, aby – skoro ta sytuacja powstała z niewiedzy – Naczelny Sąd Administracyjny, czy w ogóle sądy administracyjne wydawały wyrok, że trzeba wstecz rekompensować opłaty, które były dokonywane w soboty. Nie widzę też takiej możliwości, bo wątpię, żeby ktokolwiek przez te wszystkie lata trzymał kwitki za parking opiewające na 3 zł, a może trochę więcej – dodaje asystent burmistrza.
