Pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji muszą rozkopać ulicę Kraszewskiego. W dwóch miejscach nastąpił tam wyciek i aby dotrzeć do jego przyczyny, niezbędne jest uszkodzenie nowo położonego asfaltu.
Remont ul. Kraszewskiego przebiegał dwutorowo. Miasto zleciło prace dotyczące usunięcia starej i położenia nowej nawierzchni wraz z elementami takimi jak krawężniki, kostka brukowa, chodniki, oznakowanie poziome i pionowe. Kanalizację i wodę wykonywała firma nadzorowana przez MPWiK, na zlecenie MPWiK. Ingerencją Miasta było zgłoszenie tej awarii natychmiast do MPWiK w dniu wczorajszym, w okolicach godz. 7.00. MPWiK wiedziało już o tej usterce i podczas rozmowy telefonicznej poinformowano Miasto, iż podjęto już działania w celu jej usunięcia – poinformował nas Andrzej Koprowski, asystent burmistrza Bochni.
W rurociągu jest nieszczelność i wypływa woda. Musimy rozkopać, inaczej się tam nie dostaniemy, nie ma cudów. Dopiero, jak się odkopie, zobaczymy co tam się stało. Może to być wada materiałowa, może być wada wykonawcza, wszystko jest możliwe. Fakt jest taki, że jest wyciek, a zostawić się tego nie da – powiedział w rozmowie z mojaBochnia.pl Zbigniew Rachwał, prezes Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
Na nasze pytanie, kto zapłaci za zniszczenie nowo położonego asfaltu, Zbigniew Rachwał odpowiada: Pytanie, czy asfalt zostawić, czy wznowić dostawę wody. Nie wiem, czy wykonawca zapłaci za całość, nie wiem jakie miasto mu wyda warunki.
Na razie nie wiadomo, jaki będzie zakres naprawy gwarancyjnej uszkodzonego asfaltu. Trudno „wróżyć z fusów”. Jeżeli istnieje konieczność rozkopania co jest jednoznaczne z uszkodzeniem nawierzchni, to musi być ona doprowadzona do stanu z przed wykonania robót naprawczych. Czy będzie to nowa nakładka, czy też częściowe wypełnienie – można będzie stwierdzić dopiero wtedy gdy awaria zostanie usunięta i zakres prac będzie widoczny – mówi Andrzej Koprowski.
Prace na ul. Kraszewskiego już trwają.
