Radosław Macoń: „Demokracja niestety jest szkodliwa”

Będę walczył o poszanowanie takich wartości jak: wolność, własność i sprawiedliwość. Nigdy nie zagłosuję za podniesieniem podatków. Jestem za likwidacją podatku PIT i CIT – mówi w rozmowie z mojaBochnia.pl Radosław Macoń, kandydat na posła z ramienia komitetu KORWiN. Startuje z ostatniego miejsca na liście, mówiąc o sobie „Ostatni Sprawiedliwy na liście nr 4”.

Dlaczego zdecydował się Pan kandydować?

Bo jestem przekonany, że to co mówimy jest może niewygodne dla wielu, ale mówimy ludziom prawdę. A mówiąc prawdę, szanujemy Polaków i chcemy reprezentować ich interesy. Nie interesy Moskwy, nie interesy Berlina i nie interesy Izraela czy Waszyngtonu. Bo interesy tych państw reprezentują obecne partie w sejmie. My będziemy reprezentować interesy Polaków.

Czy wierzy Pan w sukces?

Tak, wierzę. Już ten sukces niedawno odnieśliśmy. Gdyby nie epizod z ugrupowaniem Pawła Kukiza, obecnie mielibyśmy realne szanse na liczniejszy klub w sejmie. Mam nadzieję graniczącą z pewnością, że uda się to jeszcze odrobić.

Powiat bocheński nie ma posła od 2007 r. Jaką widzi Pan diagnozę takiej sytuacji? Co należałoby zmienić w świadomości wyborców?

Diagnoza jest prosta. Winny jest podział samorządowy i demokracja. Bocheńszczyzna ma wciąż trzy samorządy. Powoduje to, że jest szeroka możliwość kłótni i sprzecznych interesów różnych klubów, partii i ugrupowań. Zamiast wspólnie planować, wszyscy oni oddzielnie walczą ze sobą. Demokracja jeszcze bardziej pogłębia podziały. Walka wyborcza wielu ugrupowań jeszcze bardziej uniemożliwia wyłonienie wspólnego kandydata. Demokracja niestety jest szkodliwa.

Jakie stawia sobie Pan cele jako potencjalny poseł? Czy mają one charakter ogólnokrajowy, czy może bardziej lokalny?

Co będzie możliwe będę robił dla Bochni i regionu. To jest sprawa oczywista. Jednak zadaniem posła jest dbanie o interesy Polaków ogółem i dbanie o interes i bezpieczeństwo państwa. To będzie także moim priorytetem. Na tym trzeba się skupić zwłaszcza dziś, kiedy sytuacja dookoła jest dla nas niezbyt bezpieczna.

Jakie widzi Pan priorytety dla Bochni i powiatu bocheńskiego?

Bochnia ma dwa ważne priorytety – poprawienie komunikacji (budowa łącznika) oraz upiększenie Plant i centrum miasta, by stały się bardziej atrakcyjne. Jeśli chodzi o łącznik to, to co się wyprawia z Panem Wilkiem uważam za skandal. Ten człowiek już dawno powinien mieć zapłacone odszkodowanie lub przekazane takie samo miejsce do zamieszkania lub o takiej samej wartości. Rewitalizacja centrum jest priorytetem. Jeśli Bochnia stanie się bardziej atrakcyjna turystycznie ożywi się handel, gastronomia, usługi hotelarskie i uzdrowiskowe. Skorzystamy tylko na tym. Mówiłem o tym podczas kampanii samorządowej. Podkreślam i teraz. Jak widać do dziś w Bochni tylko miele się językami.

Ma Pan mocnych kontrkandydatów. Czy nie boi się Pan rozdrobnienia głosów i w konsekwencji braku posła dla Bochni przez kolejne 4 lata?

Oczywiście jest to pewne zagrożenie, ale proszę zwrócić uwagę iż mocno rosną nasze notowania. Muszę również nadmienić, że Bocheńszczyzna dzięki moim staraniom ma w końcu kandydata na pozycji numer 1. W związku z tym, iż Artur Gondek startował w wyborach samorządowych do powiatu z pozycji 2, teraz postanowiliśmy się zamienić miejscami – co dowodzi temu, że w naszej partii nie ma kłótni i sporów ambicjonalnych, bo dla nas liczy się POLSKA. Mam nadzieję, że mieszkańcy Bochni i okolic zauważą tą niepowtarzalną szansę na mandat posła z Bochni i oddadzą głos na listę nr 4. Dajmy szansę Bochni – RAZEM URATUJMY POLSKĘ.

Na koniec proszę o kilka słów: dlaczego warto na Pana głosować?

Będę walczył o poszanowanie takich wartości jak: wolność, własność i sprawiedliwość. Nigdy nie zagłosuję za podniesieniem podatków. Jestem za likwidacją podatku PIT i CIT, które nie pozwalają Polakom na kumulację kapitału, czyli się bogacić (nie brać kredytu – kupić mieszkanie). Głos na moją osobę to głos na lepszą przyszłość naszą i naszych dzieci. Tak mi dopomóż Bóg.