Nie wiadomo co było przyczyną takiego stanu, ale miniony weekend na bocheńszczyźnie upłynął przy dźwiękach strażackich syren. W sumie odnotowano trzy pożary.
Minione dni były pracowite dla strażaków z Bochni i okolic. Wybuchły trzy pożary, w tym jeden poważny z zagrożeniem dla bezpieczeństwa mieszkańców sąsiednich domów. Na szczęście nikt nie ucierpiał, jednak straty poniesione przez właścicieli spalonych obiektów są duże.
Dzisiaj około północy spłonęła stodoła oraz dach sąsiedniego budynku gospodarczego przy ul. Karosek. Mimo poniesionych szkód właściciele posesji i tak mogą mówić o szczęściu, gdyż zagrożone zajęciem przez ogień były także budynki mieszkalne. – O północy policjanci Wydziału Ruchu Drogowego patrolujący ulice Bochni zauważyli płomienie ognia wydostające się z budynku stodoły przy ul. Karosek 12. Natychmiast powiadomiono Straż Pożarną.(…) W budynku, w którym zauważono pożar nie było instalacji elektrycznej. Straty oszacowano na około 74 tyś. zł – poinformował Leszek Machaj, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Bochni.
Doszczętnie spaliła się stodoła wraz ze zgromadzonym sianem i zbożem, zniszczeniu uległy też maszyny i urządzenia tam przechowywane. Ogień przedostał się na poszycie dachu znajdującego się obok budynku gospodarczego, nie oszczędził również zaparkowanej obok maszyny używanej przy robotach drogowych prowadzonych obecnie na ul. Karosek.
Ale to nie jedyny pożar jaki wybuchł w zeszły weekend. – W sobotę około godz. 20.45 w Rzezawie przy ul. Zielonej miały miejsce dwa mniej groźne pożary. W jednym z nich spaleniu uległ budynek (szopa) ze zgromadzonym w niej opałem, natomiast w drugim przypadku strażacy gasili bale siana na łące – podał L. Machaj.
W tej chwili bocheńska policja prowadzi postępowanie mające na celu ustalenie przyczyn zaistniałych zdarzeń.
ja zauwazałam