Będzie kontrola w bocheńskim szpitalu

Będzie audyt w bocheńskim szpitalu. Tak zdecydował zarząd powiatu. Początkowo komisja zdrowia wnioskowała o zbadanie finansów placówki, na co jednak zarząd się nie zgodził, twierdząc że nie ma ku temu podstaw. Zarząd dał jednak zielone światło innej kontroli.

Zarząd powiatu zdecydował się na wykonanie audytu funkcjonalno-organizacyjnego – powiedział w rozmowie z mojaBochnia.pl starosta Ludwik Węgrzyn. Komisja zdrowia wysuwała też zresztą takie postulaty, że organizacyjnie coś tam działa nie tak. Przyznam się szczerze, że część tych postulatów rozumiałem, części nie. Jeżeli np. przy zmianie regulaminu organizacyjnego szpitala czy też statutu szpitala kwestionowano zatrudnienie pielęgniarki do spraw marketingu. Radni uważali, że to jest stanowisko zbyteczne. Nie wiem, czy tak jest. Dzisiaj są czasy rynkowe, popatrzmy np. przez pryzmat badań laboratoryjnych. Kiedyś był monopolista, był szpital i nie było problemu, wszystkie gminne ZOZ-y dogadywały się ze szpitalem, za jednostkę płacono tyle i tyle. Teraz jest co najmniej kilkanaście laboratoriów. Rynek ma to do siebie, że o klienta trzeba walczyć. Nie znam szczegółów, bo to samodzielna jednostka. Pewno ktoś bilansował, jakie będą wydatki, a jakie korzyści.

Starosta dodaje, że audyt funkcjonalno-organizacyjny w szpitalu przeprowadzi firma zewnętrzna, która w 2015 r. jest związana z powiatem umową. Myślę, że to kosztowało w granicach 3-4 tys. zł i potrwa to 2-3 tygodnie, może miesiąc. Jest to nałożenie na obowiązujące przepisy istniejącej struktury zatrudnieniowo-funkcjonalnej, czyli podziału na poszczególne komórki organizacyjne. Jeżeli przepis mówi, że na oddziale musi być pielęgniarka lub sekretarka statystyczna, dyrektor musi zatrudnić taką osobę, bo inaczej nie dostanie kontraktu. W społeczeństwie ciągle jest mała świadomość, że samodzielność szpitala jest mocno reglamentowana. Przychodzi się do kontraktowania i wszystkie wymogi, jakie stawia Narodowy Fundusz Zdrowia, muszą być spełnione. Uważam, że czasem jest to nadmierna dominacja, ale tak jest, że np. musi być konkretna obsada lekarska, pielęgniarska, pomocnicza, żeby dostać kontrakt na takie świadczenia. I audyt ma pokazać, na ile są przerosty, albo ich nie ma. Ma powiedzieć, czy np. zatrudnienie 15 pań w pralni i kuchni to dużo, czy mało przy 260 łóżkach.

Komisja zdrowia zgłaszała do zarządu powiatu przede wszystkim wniosek o przeprowadzenie audytu finansowego szpitala. Mieliśmy bowiem szereg wątpliwości co do jego sytuacji ekonomicznej i gospodarowania środkami przez dyrekcję. Zarząd odrzucił ten wniosek, jednocześnie zlecając audyt organizacyjny szpitala. Czekamy na wyniki tego audytu, gdyż praktycznie na każdej komisji zdrowia pojawiają się krytyczne uwagi w tym zakresie – mówi radny Stanisław Bukowiec z komisji zdrowia.

Starosta podtrzymuje swoje stanowisko wyrażane na przedwakacyjnej sesji, że badanie finansów szpitala jest zbyteczne. Jeżeli popatrzymy, że któregoś dnia kwietnia na posiedzeniu zarządu, komisji zdrowia, na sesji rady jest punkt pt. informacja o wynikach finansowych szpitala prezentowana nie tylko przez dyrektora, ale także przez niezależnego biegłego księgowego, który badał bilans i pokazuje wynik dodatni (są tak jakieś uwagi, ale mają charakter bardziej techniczny niż merytoryczny), to zarząd i ja nie widzieliśmy potrzeby, żeby robić audyt w tym zakresie. Audyt to są też pieniądze. Poza tym rozmawiałem z audytorem, który mówi mi: „Nie wejdziemy. Elegancja mówi, że jeżeli ktoś posiadający pieczątkę z publicznymi uprawnieniami do badania bilansów, bada ten bilans i mówi, że jest tak, to jeżeli pan uważa, panie starosto, że jest inaczej, to proszę zawiadomić organy ścigania i stosowne instytucje nadzoru finansowego”. A ja nic takiego nie uważam. Natomiast stworzyło się zapotrzebowanie na to, żeby coś się działo w szpitalu. Szpital za lata poprzednie od 10 lat, jak i za rok 2014 zamknął swoją działalność po pierwsze bez większej wpadki leczniczej (i chwała za to Bogu i ludziom, którzy tam pracują). Po drugie, jeżeli biorę wynik finansowy za rok 2014 i widzę, że jest dodatni, ponad 2 mln zł na plusie, gdy robię analizę sytuacji tej placówki i ona jako jedna z niewielu w Polsce nie ma zadłużeń, zobowiązań wymagalnych i poza bieżącym kredytem operacyjnym, który bierze każda jednostka, nie ma zobowiązań finansowych, to trudno mi ocenić pracę kierownictwa negatywnie – dodaje starosta Ludwik Węgrzyn.