Akt oskarżenia ws. „afery powodziowej” z Wiśnicza

Do Sądu Rejonowego w Bochni trafił akt oskarżenia w sprawie tzw. afery powodziowej w Nowym Wiśniczu. Zdaniem prokuratury, doszło tam do wyłudzenia pieniędzy z Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego.

Akt oskarżenia obejmuje cztery osoby. Jest to Michał G., syn byłego burmistrza, który zdaniem prokuratury wyłudził 50 tysięcy złotych z Małopolskiej Agencji Rozwoju Regionalnego w Krakowie. Pieniądze miał przeznaczyć na usuwanie szkód poczynionych przez powódź w pomieszczeniach kamienicy przy Rynku. Powódź miała go dotknąć w czerwcu 2010 roku. Wśród oskarżonych jest też jego ojciec – Stanisław G. oskarżony o przekroczenie uprawnień i nakłanianie podległej mu pracownicy do sporządzenia dokumentu, który miał potwierdzić w MARR powstanie szkód. Zarzuty prokuratorskie usłyszała także Ewa K., pracownica wiśnickiego magistratu, która dokument przygotowała i podpisała bez sprawdzenia, jak wygląda sytuacja. […] W sprawę zamieszany jest jeszcze przedsiębiorca budowlany Tomasz B., któremu prokuratura zarzuca podrobienie podpisu na dokumentach – czytamy w piątkowym wydaniu „Tygodnika Brzesko-Bochnia”.

Jak dodaje gazeta, Anna G., która pierwotnie również miała zarzuty w związku z prowadzoną sprawą, przed sądem nie stanie. Postępowanie w stosunku do niej zostało umorzone. Miała na to wpływ ekspertyza przygotowana na zlecenie prokuratury. Z jej zapisów wynika, że w przypadku Anny G. zniszczeniu powodziowemu mogły ulec pomieszczenia zlokalizowane w piwnicach budynku przy wiśnickim Rynku, które do prowadzenia działalności wykorzystywała Anna G – czytamy dalej.

Według prokuratury Stanisławowi G. grozi 10 lat więzienia, Michałowi G. i Ewie K. po 8. Tomasz B. do więzienia może trafić na pięć lat – podaje „Tygodnik Brzesko-Bochnia”.

Akt oskarżenia trafił do bocheńskiego sądu 30 grudnia. Niewykluczone, że sędziowie złożą wniosek o wyłączenie ich z rozpoznawania sprawy. W tutejszym sądzie pracuje brat jednego z oskarżonych – mówi Piotr Maziarz, prezes Sądu Rejonowego w Bochni.

Więcej o sprawie w „Tygodniku Brzesko-Bochnia” z 2 stycznia 2015 r.