Straż miejska straci prawo do fotoradaru mobilnego?

Ostatni raport Najwyższej Izby Kontroli zwraca uwagę m.in. na uprawnienia straży miejskiej do korzystania z przenośnych fotoradarów. Jeden z wniosków tej instytucji to ograniczenie kompetencji straży miejskich w zakresie kontroli prędkości.

Jak czytamy w raporcie Najwyższej Izby Kontroli, w zakresie reorganizacji zadań NIK proponuje:

ograniczyć kompetencje straży miejskich i gminnych w zakresie kontroli prędkości.

Zadania w tym zakresie powinny być wykonywane wyłącznie przez Policję (zwłaszcza po włączeniu do niej ITD). Umożliwiłoby to prowadzenie spójnej, kompleksowej polityki w zakresie nadzoru nad bezpieczeństwem ruchu drogowego w skali całego kraju. Pozwoliłoby to również skoncentrować się strażom miejskim i gminnym na realizacji innych, istotnych z punktu widzenia lokalnych społeczności zadań.

Alternatywnie NIK proponuje pozostawienie strażom miejskim i gminnym uprawnień do kontroli wyłącznie z wykorzystaniem fotoradarów stacjonarnych (w miejscach uzgadnianych z Policją), pozbawiając straże uprawnień do używania fotoradarów mobilnych”.

Czy to oznacza, ze straż miejska w Bochni straci prawo do używania fotoradaru przenośnego? Komendant Krzysztof Tomasik uważa, że nie. Pomysł NIK nie jest czymś zupełnie nowym, albowiem były już w przeszłości projekty ustaw, zmian w ustawach, które to miały odebrać strażom gminnym/miejskim uprawnienia do używania fotoradarów w ogóle – mówi.

Straże gminne/miejskie działają w oparciu o obowiązujące przepisy, które to zostały zatwierdzone decyzją posłów w postawi ustaw i rozporządzeń wydanych przez odpowiednich ministrów. Zmiany jakie NIK proponuje wprowadzić, spowodowałyby powrót do sytuacji jaka kiedyś miała miejsce – warto bowiem podkreślić że policja posiadała fororadary, a później zostały one przekazane do straży i Inspekcji Transportu Drogowego – dodaje komendant Tomasik.

Krytycy wykorzystywania fotoradarów przenośnych przez straż miejską zwracają uwagę, że pomiary prędkości wykonywane są w celach zarobkowych, a nie miejscach, w których faktycznie występuje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. W mojej ocenie za kontrole prowadzone przez straże miejskie w takich miejscach w pierwszej kolejności odpowiada ten, kto znakuje odcinek drogi w sposób wskazujący ograniczenie prędkości, a to z kolei pozwala na ustawienie fotoradarów i znaków informujących o kontroli prędkości. W pierwszej kolejności należałoby zapytać tego kto ustawił znak ograniczenia prędkości na danym odcinku drogi i w jakim celu skoro nie ma tam zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu a później zrzucać na straże/gminne odpowiedzialność – kontynuuje komendant bocheńskiej straży.

Krzysztof Tomasik uważa, że straży miejskiej w Bochni nie można zarzucić zarabiania na fotoradarze przenośnym. Wielkość środków finansowych pochodzących przekraczania prędkości nie jest potężna i nie reperuje budżetu miasta – uważa komendant.